Zdaniem władz Lozanny, które odmówiły przyznania obywatelstwa parze z Maghrebu, sprzeciw wobec podania ręki urzędnikowi płci przeciwnej oznacza, że osoby te nie w pełni zintegrowały się ze szwajcarskim stylem życia, zatem nie mogą uzyskać obywatelstwa.
Jak pisze "Le Temps", już wiosną oboje małżonków uczestniczyło w rozmowie z urzędnikami ratusza w Lozannie. Przedstawiciel ratusza Pierre-Antoine Hildbrand, odpowiedzialny za bezpieczeństwo i gospodarkę wraz z dwoma urzędnikami z komisji nadawania obywatelstwa prowadził konwersację z obojgiem małżonków. Po rozmowie kobieta ubiegająca się o obywatelstwo nie chciała mu podać ręki. Prawdopodobnie wyznawała zasadę panującą w kulturze muzułmańskiej, zgodnie z którą kobieta nie powinna podawać dłoni obcemu mężczyźnie.
Jak podkreślają media, władze Lozanny, które ogłosiły kilka dni temu decyzje o odmowie przyznania obywatelstwa obojgu małżonkom nie chcą jednak, by odmowę wiązano z kwestią religijną, ale z brakiem poszanownaia dla równości płci. Jak informuje "The Times", Gregoire Junod, burmistrz Lozanny powiedział, że para "wykazywała wielką trudność w odpowiedzi na pytania dotyczące płci przeciwnej". Dodał, że chociaż Szwajcaria gwarantuje wolność religijną, to praktyka religijna nie może kłócić się z obowiązującym prawem.
Decyzja władz Lozanny wywołała ostrą dyskusję tamtejszych polityków. Jak pisze "Le Temps", przeciwnicy odmowy udzielenia obywatelstwa podkreślają, że było to działanie polityczne. Formalnie urzędnicy powinni sprawdzić jedynie, czy aplikujący spełniają ustawowe kryteria naturalizacji, czyli odpowienią długość pobytu w kraju oraz brak przeszłości kryminalnej.
POLECAMY: