Spis treści
Stal odważnie grała z Legią. Gol z karnego i pogoń za 1000. bramką ekipy z Mielca
Stal Mielec odważnie wyszła na mecz z Legią Warszawa. Mielczanie będący tuż nad strefą spadkową, radzili sobie ze zmęczonymi czwartkowym meczem z Omonią Nikozja w Lidze Konferencji (3:0 dla Legii na Cyprze). Wojskowi zmęczeni głównie długą podróżą, próbowali zepchnąć rywali do obrony, ale zawodnicy Stali się nie dali. W drugiej minucie meczu, pomocnik Wojciech Urbański obejrzał żółtą kartkę. Dziesięć minut później, Marc Gual fantastycznie zagrał do Japończyka Morishity, a ten otworzył wynik. Mimo tego, że przegrywali już na początku meczu, zawodnicy Stali potrafili przedostawać się pod pole karne, dobrze grając w środku pola.
W 28. minucie meczu, podczas akcji stali, Radovan Pankov dość odważnie odebrał piłkę rywalowi w polu karnym Legii. Jak się okazało, faulował i sędzia główny po konsultacji z arbitrami na VAR, podyktował faul Serba. Do rzutu karnego podszedł Piotr Wlazło, który strzelił pewnie, absolutnie myląc Gabriela Kobylaka. Po wyrównującej bramce, Stal stała się odważniejsza, a Legia z problemami, ale od czasu do czasu też atakowała.
1000. gol w historii Stali Mielec w Ekstraklasie. Bohaterem rezerwowy
Do przerwy nic się nie zmieniło na tablicy wyników i Stal remisowała z Legią 1:1. W drugiej połowie, Stal i Legia grały podobnie, próbując się atakować. W 61. minucie bohater Stali, Piotr Wlazło kopnął Rafała Augustyniaka w polu karnym. Sędzia spotkania, znów podszedł do VAR. Po krótkiej konsultacji, Legia dostała rzut karny. Sam poszkodowany podszedł do "11" i pewnie umieścił piłkę w bramce. Chwilę po bramce na 1:2, Stal miała ochotę na 1000. bramkę w historii najwyższej klasie rozgrywkowej. Pasywność Legii pomogła znaleźć się dwóm zawodnikom przed bramką Kobylaka, ale Ci zmarnowali szansę. W 73. minucie, Stal ponownie pojawiła się przy bramce Legii. Krystain Gettinger, Ilja Szkurin oraz Bert Esselink mieli okazję na bramkę, ale Gabriel Kobylak, nie pozwolił na gola. Kwadrans przed końcem, świetną akcję miał Ruben Vinagre, ale Portugalczyk strzelił obok bramki. Po uderzeniu Domańskiego. Piłka rykoszetowała w 79. minucie meczu, ale wpadła ostatecznie na górę bramki, a nie w jej światło.
W 81. minucie, Legioniści wyprowadzili akcję, gdzie brylował Paweł Wszołek.
Gościom brakowało dokładności w ostatnim podaniu w pole karnym. W 83. minucie meczu, obrońca Stali Mateusz Matras starł się w polu karnym Legii z Pankovem. Na powtórce widać było, jak Serb skakał do główki, trzymając ręce na głowie Matrasa. Sędzia nakazał rozpocząć Kobylakowi od piątego metra, wywołując buczenie kibiców gospodarzy. Po chwili Szkurin znalazł się praktycznie w sytuacji sam na sam, ale napastnik Stali przegrał walkę nerwów z Kobylakiem i Pankovem, który zblokował rywala. Stal Mielec sensacyjnie zremisowała z Legią 2:2. Dla gospodarzy był to ostatni mecz w 2024 roku. Legia jeszcze musi w grudniu rozegrać jeszcze kilka meczów.
Sytuacja po 17. kolejce. Legia nie wykorzystała szansy
Po 17. kolejce, a więc równo w połowie sezonu, Legia Warszawa nie wykorzystała szansę na zbliżenie się do ścisłej czołówki tabeli. Stołeczna drużyna pozostała na piątym miejscu, z pięcioma punktami straty do podium. Stal Mielec z kolei, awansowała na 12. miejsce w tabeli. Prowadzi Lech Poznań.
Oceny piłkarzy po meczu Stal Mielec - Legia Warszawa (w skali 1-6)
Stal Mielec
- Jakub Mądrzyk - 3
- Piotr Wlazło - 4
- Mateusz Matras - 3
- Bert Esselink - 3
- Alvis Jaunzems - 3
- Maciej Domański - 3 (Dawid Tkacz - bez oceny)
- Matthew Guillaumier - 3
- Krystian Getinger - 4
- Robert Dadok - 2 (Ravve Assayag - bez oceny)
- Ilja Szkurin - 3
- Serhij Krykun - 3 (Łukasz Wolsztyński - 4)
Legia Warszawa
- Gabriel Kobylak - 2
- Paweł Wszołek - 3
- Radovan Pankov - 2
- Steve Kapuadi - 3
- Ruben Vinagre - 4 (Jan Ziółkowki - bez oceny)
- Rafał Augustyniak - 4
- Ryoya Morishita - 4
- Bartosz Kapustka - 3 (Mateusz Szczepaniak - bez oceny)
- Wojciech Urbański - 3 (Kacper Chodyna - 3)
- Luquinhas - 3 (Patryk Kun - 3)
- Marc Gual - 4 (Tomas Pekhart - bez oceny)
