Skra Bełchatów, czwarty zespół poprzedniego sezonu, rozpoczęła obecne rozgrywki od trzech zwycięstw. Drużyna prowadzona przez trenera Slobodana Kovaca zdążyła już także nabrać doświadczenia w pięciosetowych potyczkach, ponieważ aż trzy wcześniejsze spotkania kończyła w ten sposób. Ale beniaminka z Lublina, który już od drugiego seta, chociaż przegranego, łapał wiatr w żagle i swobodę w grze, bełchatowianie nie byli w stanie zatrzymać.
Dla podopiecznych trenera Dariusza Daszkiewicza początek meczu nie był łatwy. Lublinianie szybko stracili dystans do rywali i w pierwszym secie przegrywali 2:7, 5:10 i 11:17. W końcówce tej partii nie byli już w stanie zaskoczyć gospodarzy i przegrali seta do 16.
W drugim walka była już wyrówna. Początkowo minimalną przewagą mieli bełchatowianie, ale potem coraz odważniej poczynali sobie gracze z Lublina. Po ataku Jana Nowakowskiego LUK wyszedł na prowadzenie 13:10. Gospodarze doprowadzili do remisu przy stanie 17:17, natomiast ta partia meczu trwała aż ponad 40 minut, ponieważ obie drużyny często prosiły o wideo weryfikację.
Przy decydujących akcjach Grzegorz Pająk udanym atakiem zapewnił gościom prowadzenie 23:20. Bełchatowianie odpowiedzieli jednak serią punktów i przechylili szalę wygranej na swoją stronę.
LUK przegrywał więc w setach 0:2, ale coraz lepsza gra lublinian pozwalała z optymizmem oczekiwać kolejnych partii. W trzecim secie gospodarze długo utrzymywali niewielką przewagę. Po stronie gości dobrze atakowali Wojciech Włodarczyk i coraz częściej Bartosz Filipiak. Od remisu 21:21 podopieczni trenera Daszkiewicza zdobyli trzy punkty i tym razem nie dali sobie odebrać triumfu.
W czwartej partii lublinianie dużo szybciej zbudowali sobie przewagę, która w połowie partii wynosiła siedem punktów (18:11). Pewne ataki Włodarczyka pozwoliły ze spokojem kontrolować wynik do końca seta.
Tie-breaka Jakub Wachnik rozpoczął asem serwisowym. Pewnym punktem zespołu był Filipiak, który ze skrzydła posyłał potężne „bomby”. Ostatni wynik remisowy był przy stanie 8:8. Lublinianie zdobyli wtedy cztery punkty z rzędu. Trudne serwy posyłał Wojciech Sobala, a powracające piłki na połowę LUK dwukrotnie wykorzystał Włodarczyk. Chociaż bełchatowianie zbliżyli się jeszcze na punkt (13:12), to najlepsi w ekipie – Filipiak i Włodarczyk przypilnowali, żeby zwycięstwo nie uciekło już z rąk lubelskiej drużyny.
PGE Skra Bełchatów – LUK Lublin 2:3 (25:16, 26:24, 22:25, 18:25, 11:25)
Skra: Łomacz 1, Ebadipour 10, Bieniek 10, Atanasijević 17, Täht 22, Kłos 10 oraz Piechocki (l), Schulz 4, Kooy 1, Mitić 1. Trener: Slobodan Kovać.
LUK: Pająk 6, Włodarczyk 18, J. Nowakowski 10, Filipiak 19, Wachnik 13, Sobala 4 oraz Watten (l), Gregorowicz (l), Peszko. Trener: Dariusz Daszkiewicz
Sędziowali: Grzegorz Skowroński i Marek Heyducki
