Płonąca kula na niebie
Kamera w Obserwatorium Mauna Kea na Hawajach uchwyciła obiekt, który płonął podczas ponownego wejścia w atmosferę ziemską. Zdarzenie miało miejsce 8 lutego.
Tajemniczy ognisty obiekt został uchwycony na nagraniu za sprawą kamery gwiazdowej Subaru-Asahi, która na co dzień należy do Narodowego Obserwatorium Astronomicznego Japonii. To dzięki temu sprzętowi można było zarejestrować poklatkową kulę ognia płonącą po nocnym niebie. Zaraz za kulą pojawiły się z kolei równie efektowne, chociaż nieco mniejsze, świecące smugi.
Zdaniem ekspertów, uchwycona na niebie kula ognia to mogła być chińska satelita o nazwie Object K.
Nagranie zachwyca internautów
Całe zajście zostało zamieszczone w mediach społecznościowych i szybko stało się prawdziwym hitem.
Internauci bardzo ochoczo oglądają i udostępniają dalej nagranie. Nie brakuje również przeróżnych żartobliwych komentarzy. Jeden z użytkowników portalu X (wcześniej Twitter) przedstawił swoją "teorię" na temat ognistego obiektu.
"Mewy w szyku z flarami, to moja teoria" - napisał.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Inny z kolei uznał, podając się za "człowieka nauki", że na niebie zaobserwowane zostały "czarownice".
Jeszcze inny z użytkowników portalu nawiązał do rozpoczętego w sobotę Roku Smoka w chińskim kalendarzu.
"Rok smoka rozpoczął się od kuli ognia. Fajnie" - napisał.