SPIS TREŚCI
Węgierski wywiad aktywnie działa w regionach zamieszkałych przez mniejszość etniczną Węgrów, co jest zgodne z długoletnią polityką Budapesztu, w której nie brakuje akcentów rewizjonizmu i przekonania o krzywdzie historycznej, jaką były postanowienia traktatu z Trianon.
Wykorzystywanie mniejszości etnicznych jako pretekstu do interwencji to taktyka stosowana wcześniej przez Rosję w Gruzji, na Krymie i w Donbasie. Takie zachowanie podważa zaufanie między sojusznikami i może stać się przyczyną konfliktów między krajami NATO – twierdzi Robert Lansing Institute.
Co robi węgierski wywiad na Zakarpaciu
Scenariusze, w których Węgry mogą podjąć ograniczoną interwencję wojskową pod pretekstem ochrony etnicznych Węgrów, wydają się coraz bardziej realistyczne. Takie działania, nawet w formie symbolicznej, mogą być przedstawiane jako „pokojowe”, ale w rzeczywistości będą oznaczały jednostronną operację państwa członkowskiego NATO bez mandatu Sojuszu. Stworzy to niebezpieczny precedens, zwłaszcza jeśli zostanie wykorzystany w interesie stron trzecich – przede wszystkim Rosji – uważa w swej analizie think-tank.
Charakter danych wywiadowczych zebranych przez Węgry, w tym informacji o strefach frontowych, budzi podejrzenia co do ich potencjalnej przydatności dla Moskwy. Biorąc pod uwagę regularne działania Budapesztu mające na celu blokowanie decyzji UE i NATO w sprawie Ukrainy, nie można wykluczyć ukrytej koordynacji z Kremlem. Zbieżność taktyk i narracji geopolitycznych Budapesztu i Moskwy wzmaga obawy o lojalność Węgier.
Tajne operacje sojusznika na terytorium kraju partnerskiego w stanie wojny podważają moralne przywództwo NATO. Jeśli jeden z członków Sojuszu działa wbrew wspólnym decyzjom, daje to wrogom Zachodu – przede wszystkim Rosji – potężne narzędzie do wywoływania podziałów wewnątrz bloku. Im aktywniej Węgry grają swoją grę, tym słabszy staje się wspólny front NATO.
Zagrożenie dla jedności NATO
W kontekście rosnących wpływów sił nacjonalistycznych w Węgrzech, w tym radykalnego ruchu „Mi Hazánk”, idea interwencji w sprawy Ukrainy może zyskać legitymizację polityczną. Wsparcie ze strony takich grup wzmacnia presję na rząd Orbána, popychając go do bardziej rewizjonistycznych i prorosyjskich działań, co nieuchronnie wpłynie na spójność polityki zagranicznej Sojuszu.
NATO musi wzmocnić mechanizmy wewnętrznego monitorowania i dyscypliny politycznej. Działania państw członkowskich zdolnych do działań wywrotowych powinny być przedmiotem systemowej kontroli i ewentualnych sankcji. Jeśli przypadki takie jak węgierski wywiad w Ukrainie będą ignorowane, Sojusz ryzykuje utratę nie tylko wpływów, ale i samej idei zbiorowego bezpieczeństwa. Węgry wielokrotnie próbowały podważyć wysiłki Zachodu na rzecz pomocy Ukrainie, w tym finansowanie i dostawy broni. Orban jest krytykiem sankcji UE wobec Rosji i pomimo wojny Rosji z Ukrainą utrzymuje bliskie stosunki gospodarcze z Moskwą.

źr. Robert Lansing Institute