- Na pewno musimy poprawić wejście w mecz - powiedział po spotkaniu trener sokołów Marek Łukomski.
Trudno się z nim nie zgodzić, bo pierwsza połowa miała ogromne znaczenie w niedzielnym meczu. Sokół rzucił w niej tylko 28 punktów, a stracił aż 43... Koszmarna zwłaszcza była I kwarta, którą łańcucianie przegrali 12:25 i, jak się później okazało, to po prostu ustawiło mecz.
Kolejny już raz w tym sezonie zawodnicy Sokoła wyglądają słabo jeśli chodzi o rzuty z dystansu. Tym razem trafili tylko pięć „trójek”, a próbowali dwadzieścia razy...
- Dużo nad tym pracowaliśmy i wydawało się, że jesteśmy w lepszej formie rzutowej niż poprzednio natomiast, ale nie było tego widać na parkiecie, więc jeszcze bardziej musimy poprawić ten element
- przyznał zafrasowany Marek Łukomski.
Sokół nie mógł sobie również poradzić z rywalem na „desce”. W tej rywalizacji zespół z Łańcuta przegrał 29:43...
- Przegrana zbiórka z takim zespołem, tak mocno broniącym jeżeli trafia się tylko 5 na 20 rzutów za trzy punkty, to jest jeszcze ciężej wygrać
- analizował coach Sokoła.
Na bardzo ważny aspekt zwrócił jeszcze uwagę gracz Sokoła Kacper Młynarski, który w niedzielę zdobył 13 punktów.
- Zwłaszcza w pierwszej połowie nie dzieliliśmy się piłką tak, jak byśmy chcieli; nie kleiła nam się tak gra - mówił. - Wielka szkoda, bo walczyliśmy, daliśmy z siebie wszystko, ale Spójnia zdecydowanie była lepsza - dodał zawodnik łańcuckiej ekipy.
Patrząc na statystyki, rzeczywiście pod względem asyst nie było za dobrze - gracze z Łańcuta w całym spotkaniu zaliczyli zaledwie 12 asyst...
Okazja do rehabilitacji już w czwartek - do Łańcuta przyjeżdża tym razem zespół z Ostrowa Wielkopolskiego.
Orlen Basket Liga. Domelo Sokół Łańcut we własnej hali nie s...
Wokół meczu Domelo Sokoła Łańcut - pełna hala, występy cheer...
