Sceny jak z dzikiego zachodu rozegrały się w ostatni wtorek. 55-letnia mieszkanka gminy Radoszyce popołudniem wyszła na spacer z psami. Jak opowiadała potem policjantom, w pewnym momencie na jej drodze pojawił się sąsiad.
- Jego zachowanie wskazywało na to, że jest pod wpływem alkoholu. Mężczyzna był agresywny i odgrażał się kobiecie, że ją zastrzeli. Gdy 55-latka wróciła do domu usłyszała strzały i dźwięk tłuczonego szkła. Jak się okazało, agresor strzelał z broni w mieszkanie 55-latki, o czym świadczą uszkodzenia od kul powstałe na elewacji budynku – opowiadała podkomisarz Sylwia Sobczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
Zaalarmowani policjanci zatrzymali 63-latka mającego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Podczas przeszukania jego domu zabezpieczyli 35 naboi oraz dwie sztuki długiej broni. Na jedną z nich miał pozwolenie, na drugą, tak zwaną samoróbkę, nie miał.
- W środę mężczyzna usłyszał zarzuty groźby karalnej oraz nielegalnego posiadania broni i amunicji. Może za to grozić nawet osiem lat więzienia – informowała w czwartek podkomisarz Sylwia Sobczyńska.
