Błyskawiczna ewakuacja mieszkańców
Straż pożarna Los Angeles zaczęła dostawać niepokojące informację w niedzielę popołudniu. Wezwani do wycieku wody członkowie załogi, zaczęli też zauważać uszkodzenia konstrukcyjne i pęknięcia wewnątrz i na zewnątrz domu.
„Od tego momentu zaczęliśmy zauważać więcej pęknięć” – wyjaśniał zastępca szefa straży pożarnej hrabstwa Los Angeles, na którego powołuje się telewizja Fox News. Zaniepokojeni pogarszającą się z minuty na minutę sytuacją strażacy, zaczęli chodzić od domu do domu informując mieszkańców o potrzebie ewakuacji.
W sumie zarządzono ewakuację mieszkańców 12 budynków. Powiedziano im, że mają 20 minut na zabranie swoich rzeczy i opuszczenie domów.
Zniszczone domy nie nadają się do ponownego zamieszkania
„W ciągu 45 minut, które tu spędziłam, ziemia nadal się poruszała. Moim zdaniem, wręcz bardzo szybko (…) Nigdy nie widziałam czegoś podobnego.” – relacjonowała Janice Hahn, przedstawicielka władz hrabstwa Los Angeles, która udała się na miejsce zdarzenia.
Urzędnicy uważają, że przyczyną osuwiska mogą być nadmierne opady deszczu. Na miejsce wysłani zostaną geolodzy, którzy mają potwierdzić tę tezę.
Dwanaście rezydencji nie nadaje się do zamieszkania. W okolicy odcięto elektryczność, wodę i dopływ gazu.
