Oszuści próbują dodzwonić się do seniorów na Pomorzu! Nasza czytelniczka przestrzega i nalega do rozwagi. Uważajmy na złodziei!

Jakub Cyrzan
Oszuści próbują dodzwonić się do seniorów na Pomorzu! Nasza czytelniczka ostrzega i nalega do rozwagi. Uważajmy na złodziei!
Oszuści próbują dodzwonić się do seniorów na Pomorzu! Nasza czytelniczka ostrzega i nalega do rozwagi. Uważajmy na złodziei! KMP Gdańsk/ Pixabay
Plaga oszustów, próbujących skontaktować się z nami telefonicznie, w ostatnim czasie rozwinęła się do niespotykanych dotąd rozmiarów. Do naszej redakcji zgłosiła się czytelniczka, która w poniedziałek otrzymała kilka podejrzanych telefonów. Najpierw kontaktowała się z nią młoda kobieta, podająca się za urzędniczkę Głównego Urzędu Statystycznego. Niedługo potem, pani dostała telefon od mężczyzny podającego się za lekarza, który przekonywał ją, że jej syn uległ wypadkowi i w ciężkim stanie leży w szpitalu.

Był poniedziałek, dzień przed świętem Wszystkich Świętych, gdy do naszej czytelniczki (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) zadzwonił telefon.

- Zadzwoniła do mnie pani o stosunkowo młodym głosie. Przedstawiła się, jako pracownica Głównego Urzędu Statystycznego. Nie wiem skąd, ale znała imię mojego jedynego syna. Chciała skonfrontować, czy zapis ten jest zgodny. Potwierdziłam więc tę informację - mówi nam seniorka z Sopotu.

Zadzwonili i powiedzieli, że jej syn w agonalnym stanie trafił do szpitala. Sopocianka przestrzega przed oszustami

Na kolejny telefon nie trzeba było długo czekać. Tym razem informacje, które zostały przekazane, wstrząsnęły kobietą.

- Po pięciu minutach zadzwonił pan o młodym głosie. Dziś oceniam, że miał nie więcej niż 30 lat. Przedstawił się jako "doktor Szydłowski ze szpitala na Smoluchowskiego". Powiedział, że w tej chwili przywieziono do szpitala mojego syna w bardzo ciężkim, agonalnym stanie. Mówił, że jeśli chcę, mogę się z nim jeszcze zobaczyć, ale już w tej chwili poda telefon synowi, żebym zdążyła się z nim pożegnać.

- Zamarłam - kontynuuje nasza rozmówczyni - To moje jedyne dziecko, a mam już ponad 90 lat. W tej chwili, przez emocje które wtedy miałam, ciężko jest mi sobie przypomnieć, co dokładnie się działo. Wyłączyłam mój telefon. Wszystko działo się błyskawicznie. Pan znowu do mnie zadzwonił i z pretensjonalnym głosem zapytał co się stało, dlaczego się rozłączyłam. Mówił, że mogą po mnie przyjechać. Zapytał o decyzję, pospieszając mnie i mówiąc, że stan syna się pogarsza. W tym momencie coś zaczęło mnie zastanawiać. Wyłączyłam telefon i zadzwoniłam do syna. Jak usłyszałam jego głos, wiedziałam już, że byli to oszuści.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seniorka zgłosiła całą sprawę na policję. Jak sama mówi nie wie, co stałoby się, gdyby pojechała do szpitala z oszustami. Mundurowy, z którym kontaktowała się mieszkanka Sopotu polecił jej zmianę numeru telefonu.

- Oszuści korzystają prawdopodobnie ze starej książki telefonicznej. Stamtąd czerpią numery telefonów stacjonarnych - dodaje sopocianka i prosi o nagłośnienie sprawy, przestrzegając innych czytelników przed podobnymi próbami oszustw.

W maju tego roku pisaliśmy o podobnej sprawie. Do 79-latki zadzwonił mężczyzna podający się za jej wnuczka i powiadomił ją o tym, że uczestniczył w wypadku, w którym poszkodowana została kobieta w ciąży. Powiedział, że został zatrzymany i potrzebuje pieniądze na adwokata. Kobieta w porę zorientowała się, że ma do czynienia z oszustami i się rozłączyła. O wszystkim też powiadomiła prawdziwych policjantów.

Podobnych prób jest bowiem w ostatnim czasie coraz więcej. O ile te opisane powyżej zakończyły się szczęśliwie, o tyle podobne sprawy nie zawsze kończą się "happy endem". Metody „na policjanta”, "na pracownika banku" czy „na wnuczka” to najczęstsze sposoby, w jakich działają oszuści. Szerzej o konkretnych strategiach działań złodziei pisaliśmy tutaj:

Podejrzane linki w sms-ach od Żabki i innych sieci? Uważaj! To próba oszustwa

To jednak nie wszystko, bo oszuści wciąż korzystają z coraz to nowszych sposobów, na pozyskanie cudzych środków. W ostatnich dniach głośno zrobiło się o sms-ach z popularnej sieci "Żabka".

- Uwaga! Ostrzegamy przed nowym wariantem kampanii phishingowej. Oszuści wysyłają SMS-y z linkiem prowadzącym do rzekomego bonu na zakupy w Żabce. Po kliknięciu w odnośnik otwiera się strona wykorzystująca wizerunek Żabki z informacją o otrzymaniu kuponu o wartości 2000 zł - pisze zespół powołany do reagowania na zdarzenia naruszające bezpieczeństwo w sieci CERT Polska.

Dalsza część oszustwa przebiegać ma jak we wcześniejszych odsłonach: użytkownikowi wyświetla się panel wyboru banku, na którego rachunek ma zostać przelana nagroda. Zdobyte w ten sposób dane logowania do bankowości internetowej służą do wykradzenia pieniędzy z konta.

Więcej przeczytasz: Uważaj na SMS-y od "Żabki". Kolejne próby wyłudzenia pieniędzy. Nie daj się oszukać!

W każdej z tych sytuacji złodzieje liczą, że ofiary skorzystają z oferty i zalogują się na stronę poprzez bank. Podanie swojego loginu oraz hasła do banku jest najkrótszą drogą do utraty pieniędzy zgromadzonych na koncie.

Policjanci z Pomorza ostrzegają! Uważajmy na podejrzane wiadomości SMS, szczególnie na te zawierające link. Zawsze weryfikujmy także osoby, które się z nami kontaktują, a podejrzane sytuacje podobne do tej, opisywanej przez naszą czytelniczkę, zgłaszajmy odpowiednim organom ścigania.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Wojskowy śmigłowiec będzie ratował w Tatrach. Szef MON informuje o wsparciu

Wojskowy śmigłowiec będzie ratował w Tatrach. Szef MON informuje o wsparciu

Czy kłótnia Muska z Trumpem zniweczy lot Polaka w kosmos?

Czy kłótnia Muska z Trumpem zniweczy lot Polaka w kosmos?

Wróć na i.pl Portal i.pl