- Naprawdę nie spodziewałem się przy tak lekkich chipsach, można znaleźć w środku coś tak ciężkiego i dużego. Chyba na jakiś czas się wyleczymy z jedzenia tego typu produktów - mówi portalowi GazetaWroclawska.pl Pan Karol. Nasz Czytelnik o całym zdarzeniu poinformował producenta, firmę The Lorenz Bahlsen Snack-World spod Poznania. Otrzymał od nich przeprosiny i rekompensatę w postaci przesyłki z innymi produktami firmy (widoczne na jednym z powyższych zdjęć).
- Znaleziony przez Konsumenta przedmiot to tzw. spiek (m.in. skrobia wydzielająca się z ziemniaków podczas obróbki termicznej), który może powstać w procesie technologicznym. Obecność „spieku” w wyrobie gotowym jest zjawiskiem niezmiernie rzadkim, z uwagi na stosowane przez naszą firmę środki prewencyjne - zapewnia nas Paweł Kwieciński, koordynator ds. komunikacji w firmie The Lorenz Bahlsen Snack-World Sp. z o.o.
Przedstawiciel firmy zapewnia portal GazetaWroclawska.pl że pracownicy producenta chipsów stale kontrolują wszystkie parametry jakościowe wyrobów w całym procesie produkcji. Ponadto, na linii technologicznej zamontowane są wysokiej klasy urządzenia do selekcji optycznej. - Dzięki tej kombinacji środków nadzoru mamy możliwość dostarczania konsumentom produkt najwyższej jakości. Niezależnie od tego, cały czas podejmujemy działania szkoleniowe i zapobiegawcze, pomagające minimalizować ryzyko podobnych zdarzeń w przyszłości. Jesteśmy także otwarci na kontrolę Sanepidu - informuje nas Paweł Kwieciński. A nasz Czytelnik Pan Karol ze Zgorzelca twierdzi, że właśnie sanepid zamierza jeszcze zawiadomić o tej sprawie.
- Ubolewamy, że taki przypadek miał miejsce i dołożymy wszelkich starań, aby zminimalizować podobne ryzyko w przyszłości - podsumowuje pracownik producenta Crunchipsów.
"Artysta w kuchni" odc. 3 – Andrzej Wrona nadziewa pierś z kurczaka. Jak mu poszło?