Do wypadku doszło przed godziną 9 rano na trasie kolejowej w Ozorkowie, w pobliżu ogródków działkowych i Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, podstrefie Ozorków. Pociąg relacji Łódź Kaliska-Toruń, który jechał w stronę Torunia, przejechał mężczyznę w wieku ok. 30-45 lat. Policja ustala tożsamość ofiary.
- Z relacji maszynisty wynika, że mężczyzna wszedł na tory z lewej strony i stał na nich, nie reagował na sygnał dźwiękowy - informuje Liliana Garczyńska, rzecznik prasowy KPP w Zgierzu. - Siła uderzenia rozpędzonego pociągu była tak duża, że części ciała były rozrzucone. Ustalamy tożsamość ofiary, bowiem nie miał przy sobie żadnych dokumentów.
CZYTAJ WIĘCEJ: WPADŁ POD POCIĄG
Przez trzy i pół godziny ruch od Ozorkowa do Łodzi był wstrzymany. Pociągi pośpieszne z Kutna jechały przez Łowicz. Zwykłe z Kutna nie wyruszyły. Ruch przywrócono ok. godz. 12.30. Miejsce zdarzenia to dzikie przejście jakie zrobili sobie okoliczni mieszkańcy przez torowisko, by skrócić sobie drogę z pobliskiej wioski do zakładów pracy znajdujących się w strefie oraz na ogródki działkowe.
Wokół zejścia ze skarpy jest mnóstwo krzaków, a kilkadziesiąt metrów dalej ostry zakręt. To sprawia, że osoby przechodzące przez torowisko mają ograniczoną widoczność. Pociąg widać dopiero z odległości kilkudziesięciu metrów.