Zdarzenie miało miejsce w środę 6 października około godziny 22. Dzielnicowi z posterunku policji w Prażmowie (powiat piaseczyński) - aspirant sztabowy Marcin Ukleja oraz aspirant Malwina Giza, patrolując okolice zauważyli pod lasem mężczyznę. Był skrajnie wyczerpany, nie miał już sił, aby iść dalej.
- Okazało się bowiem, że mężczyzna ten właśnie tego dnia opuścił szpital w Grójcu i na pieszo szedł w kierunku swojej miejscowości. Był wychłodzony i wyczerpany, jak stwierdził nie miał już siły iść dalej. Policjanci zaopiekowali się nim, odwieźli do jego rodziny, powiadomiono szpital. Policyjnym mottem „Pomagamy i chronimy” kierujemy się w naszej codziennej służbie - relacjonowali piaseczyńscy policjanci.
Jak informuje aspirant Magdalena Gąsowska, zastępca oficera prasowego policji w Piasecznie, 61-letni mieszkaniec Góry Kalwarii tego dnia otrzymał wypis ze szpitala w Grójcu, nie miał przy sobie telefonu komórkowego. Trwa postępowanie w tej sprawie.
