Panthers Wrocław - Seahawks Gdynia 21:28 [Superfinał PLFA - ZDJĘCIA, RELACJA]
Mecz poprzedziła ceremonia otwarcia, na której m.in. po raz pierwszy zaprezentowano oficjalne maskotki The World Games 2017. Są to postacie Jasia i Małgosi. Nie zabrakło także ambasadorów imprezy, która za dwa lata rozegrana zostanie we Wrocławiu, czyli Renaty Mauer-Różańskiej, Macieja Janowskiego, Pawła Rańdy i oczywiście futbolisty amerykańskiego - Babatunde Aiyegbusiego. Później kibice oglądali występ wojskowej orkiestry dętej, spadochroniarzy (!), którzy wylądowali na murawie oraz efektowne, prawdziwie amerykańskie wejście obu zespołów.
Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla Panthers, gdyż już w pierwszej akcji udało im się uzyskać przyłożenie! (6 pkt). Chwilę później bonusowe kopnięcie na punkt zamienił placekicker wrocławian, podwyższając prowadzenie swojego zespołu z 6:0 na 7:0.
Goście do wyrównania doprowadzili w II kwarcie, po dokładnie takiej samej akcji (przyłożenie biegowe + punkt bonusowy). Na kolejne punkty trzeba było poczekać do III kwarty. Wtedy znów przyłożenie, ale tym razem z podania, zaliczyli gospodarze. Po raz kolejny udało im się także zdobyć punkt bonusowy. Wtedy jednak zeszłoroczni mistrzowie Polski postanowili ostro wziąć się do pracy i najpierw wyrównali za sprawą przyłożenia biegowego oraz punktu bonusowego, a w kolejnych akcjach szybko odzyskali piłkę i jard po jardzie przesuwali się w stronę pola punktowego Panthers. Ci mieli coraz większe problemy z zatrzymywaniem szybkich biegaczy, przez co III kwarta zakończyła się pięć jardów przed polem punktowym panter.
IV kwarta rozpoczęła się zatem w miejscu, w którym kończyła się trzecia. Goście nie zmarnowali tej świetnej okazji i wbiegli w pole punktowe, zapewniając sobie 7-punktowe prowadzenie (6 za przyłożenie + 1 bonus). To bardzo skomplikowało sytuację wrocławian, którym pozostało niewiele czasu na odwrócenie losów tego spotkania. W ich grze widać było sporo nerwowości, co skończyło się stratą i kolejnymi sytuacjami dla Seahawks. Gdynianie w końcówce po raz kolejny zameldowali się z futbolówką w polu punktowym Panthers, czym ostatecznie przypieczętowali swój triumf. Co prawda pantery nie odpuszczały i na kilkadziesiąt sekund przed końcem przeprowadziły jeszcze jedną akcję 6+1, ale czasu na wyrównanie było już zbyt mało. Tym samym Seahawks Gdynia obronili tytuł mistrzów Topligi.
Atmosfera X SuperFinału Topligi PLFA była prawdziwie rodzinna. Przez cały mecz oba zespoły mogły liczyć na głośny doping kibiców, których w przerwie zabawiały czirliderki, muzyka i maskotki Panthers, Seahawks oraz TWG 2017 – Jaś i Małgosia. Organizatorzy zorganizowali także konkurs dla kibiców podczas tzw. długiej przerwy (pomiędzy II, a III kwartą), a pod trybunami przechadzali się panowie z wyrzutniami ciśnieniowymi, wystrzeliwując w trybuny maskotki.
Trzeba przyznać, że choć wynik był zaskakujący (w przeciągu całego sezonu Panthers byli zespołem zdecydowanie lepszym), to finał oraz cała jego otoczka stały na bardzo wysokim poziomie.
X Superfinał PLFA: Panthers Wrocław - Seahawks Gdynia 21:28 [ZDJĘCIA, RELACJA]