W niedzielę o godz. 12 w kościele św. Piotra Apostoła w Wadowicach rozpoczęła się msza św. rozpoczynająca obchody święta Trzech Króli, którą odprawił biskup Damian Muskus.
Udział w niej wziął, zaproszony przez burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego, prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauzer - Dudą.
W świątyni pojawili się też parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, oraz Kukiz'15, w tym była burmistrz Wadowic Ewa Filipiak, była premier Beata Szydło oraz wojewoda małopolski Piotr Ćwik.
W Wadowicach wprowadzono specjalne środki bezpieczeństwa. Główne ulice zostały zamknięte. Co 20 metrów wzdłuż trasy przemarszu, po obu stronach drogi, stali policjanci, strażnicy miejscy i ściągnięci z całej gminy druhowie z OHP.
Zainteresowanie wydarzeniem było tak duże, że do Wadowic zjechali przedstawiciele ponad 30 redakcji, w tym największe ogólnopolskie stacje telewizyjne. Po raz pierwszy w Wadowicach w organizację Orszaku włączyły się władze miasta, wcześniej zajmowali się tym proboszczowie.
Po mszy w kościele św. Piotra Apostoła orszak z udziałem pary prezydenckiej przeszedł od kościoła na Rynek, gdzie po złożeniu przez prezydenta kwiatów pod pomnikiem Jana Pawła II, trzej królowie - Kacper, symbolizujący Europę, Melchior - Azję, a także Baltazar - Afrykę, złożyli dary Jezusowi.
W rolę mędrców ze Wschodu wcielili się aktorzy Teatru Scena Kalejdoskop: Adam Plewiński, Błażej Dąbrowski i Roland Rajzer. Co ciekawe, wcześniej, podczas mszy w kościele pojawiiły się trzy panie przebrane za trzech króli.
Na zakończenie Andrzej Duda wraz z małżonką życzyli mieszkańcom Wadowic "Dosiego Roku" a potem, razem z zebranym na pl. Jana Pawła II tłumem, odśpiewali kolędy.
NASZE NAJLEPSZE MATERIAŁY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Koniec świata jest blisko?