Pasażer na gapę we wrocławskim MPK. Przejechał się między wagonami [FILM]

red
fot: Facebook Miejsca we Wrocławiu, o których nie miałeś pojęcia.
Do niecodziennego zdarzenia doszło podczas podróży wrocławskim MPK. Jeden z mieszkańców postanowił wybrać się na przejażdżkę jako pasażer na gapę. Nie chciał jednak pocić się w tramwaju bez klimatyzacji i... przejechał przystanek chowając się między wagonami! W taki sposób prawdopodobnie przejechał przez ulicę Szewską. Nagranie z przejazdu gapowicza opublikował fanpejdż Miejsca we Wrocławiu, o których nie miałeś pojęcia.

Komentarze 82

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pasażer
Regulamin nie przewiduje płacenia za bilet przy jeździe między wagonami. Zresztą nie ma tam kasownika.
p
prawy w lewego
wysil swoja ostatnia szara komorke i wymysl cos lepszego
N
Niby gość
Ten "gość" jest udręką ul. Szewskiej.
Z pewnością nie chodziło o przejazd z braku biletu, a dla zwykłego wygłupu i poklasku.
Powinni w końcu zrobić z nim porządek..
M
Motorniczy
Podczas jazdy faktycznie pozostaje tylko sygnał alarmowy, no chyba, że jesteś w pierwszym wagonie, to wtedy możesz podejść do kabiny i zgłosić motorniczemu taki incydent.
Jeżeli jedziesz w drugim wagonie, to wciskaj sygnał alarmowy dopóki tramwaj nie stanie, a dopiero gdy tramwaj stoi zaciągnij hamulec bezpieczeństwa.
B
Biały Pan
czasem mu damy zarobić ale... nie trzyma higieny
777
WHITE ŁYSSY NArODNYJ UKR PO CCCP
E
EdW
Co ma zrobić pasażer, który coś takiego widzi? Filmowanie na pewno nie jest tu najważniejszym działaniem. Jeśli wariat spadnie i zostanie przemielony przez tramwaj, to świadkowie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za brak reakcji. Jeśli któryś z nich zareaguje i uruchomi hamulec awaryjny, to całkiem możliwe że gostek spadnie i coś sobie zrobi. Jest również bardzo prawdopodobne, że któryś z pasażerów jadących normalnie, w wyniku gwałtownego zahamowania wybije sobie zęby albo coś innego sobie zrobi i będzie żądał naprawienia szkód. Ale hamulec jest właśnie po to: do zatrzymania pojazdu gdy istnieje niebezpieczeństwo o którym motorniczy nie wie, a szczególnie gdy jest to człowiek znajdujący się na zewnątrz pojazdu w niebezpiecznym dla niego miejscu. Na przykład pod kołami albo na dobrej drodze do znalezienia się tam.
Y
Ya
(z niesprawną głową)
A
Aaaa
Poj*bany
K
Kelner
Czym to było nagrywane, tosterem?
G
Gość
oczywiście redakcja uważa to za bardzo istotny temat we Wrocławiu !!!
Publikacja ma upowszechnić ten sposób podróżowania !!!
Brawo Gazeta !!!!!
G
Gruby Arek
Ten sposób podróżowania ma swoją nazwę to "hakelbery"
W latach 90 bardzo popularne wsród Wrocławskiej młodzieży podobnie jak jazda NA Windzie ( tak, na windzie) czy chodzenie po dachach wieżowców.
d
driver
Prawdziwy kibic, seba I waleczny :)
q
qaz
Łowcy hiva
O
Obywatel M
To ten "przywódca" meneli koczujących na skwerku przy Wita Stwosza, gangu hien parkingowych ;-) .... !
Wróć na i.pl Portal i.pl