Pasażer pozywa linie lotnicze
Linie lotnicze American Airlines mogą mieć poważne problemy. Jeden z pasażerów ich samolotu postanowił złożyć pozew. Jak uważa, podczas lotu doznał szkody i poparzył się, gdy stewardesa wylała mu na ramię kubek gorącej kawy java.
George Latorre leciał na początku miesiąca z Wietnamu do Nowego Jarku. Podczas podróży zajęty był swoimi sprawami, gdy poprosił o filiżankę kawy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Jak wynika z pozwu, stewardesa dopuściła się zaniedbania, w związku z czym rozlała na jego lewe ramię coś, co, według niego, było "parzącą kawą".
Mężczyzna uważa, że doznał oparzeń drugiego stopnia, które doprowadziło do pęcherzy, łuszczenia się skóry i krwawienia. Obrażenia miały być też tak poważne, że uszkodziły mu tatuaż.
Trwałe blizny po oparzeniu
W pozwie, który trafił już do sądu, mężczyzna zarzuca, że jego "kosmetyczna deformacja i blizny" mogą być trwałe, a on sam cały czas odczuwa między innymi "ekstremalny ból i cierpienie, krzywdę emocjonalną, udrękę i cierpienie psychiczne".
Portal "TMZ" skontaktował się również z prawnikiem George'a Latorre'a. David Jarosławicz stwierdził, że jego klient poprosił w trakcie lotu o lepsze miejsce, nawet z koniecznością zapłaty, jednak takiego nie otrzymał.
"Po oblaniu Latorre poprosił o wygodniejsze miejsce, proponując nawet, że zapłaci za podwyższenie klasy, ale odmówiono mu i przez resztę lotu pozostał w klasie ekonomicznej" - przekazał.
Prawnik zdradził ponadto, że jego klient od razu po wylądowaniu w Nowym Jorku zwrócił się do lekarza, który zdiagnozował, że oparzenie jest na tyle poważne, że Latorre musi udać się do chirurga.
Linie lotnicze jak na razie nie komentują tej sytuacji.
lena