Obrazy prezentowane na wystawie przywołują m.in. pamięć o Józefie Bemie, bohaterze narodowym, który został muzułmaninem, o ciemnoskórym gen. Władysławie Jabłonowskim – legioniście Dąbrowskiego, a także o rzeźbiarzu Stanisławie Szukalskim inspirującym się słowiańszczyzną. Spojrzenia artysty dopełnia prezentowany w długiej, niewielkiej salce galerii przy ul. Dietla cykl portretów kobiet, które przyczyniły się do odzyskania Niepodległości.
W wernisażu uczestniczyło wielu młodych ludzi. Do odwiedzenia ,,Otwartej pracowni” skłoniła ich zapewne jej legenda - jako miejsca, gdzie wystawiają swoje prace głównie artyści o prawicowych poglądach.
Paweł Baśnik, któremu dorabia się twarz artysty diabolicznego, potwierdza raczej swą wystawą niebywałą żywotność i zarazem atrakcyjność polskiej kultury, gdyż zarówno wątki samej wystawy, jak i jej klimat, czerpią właśnie bezpośrednio z kultury narodowej, rozumianej szerzej niż potocznie się uważa. Jej siła prowadziła niegdyś do konwersji duchowych i religijnych nawet w czasach, kiedy Polska nie istniała na mapie. Stąd dziś z takim lękiem niektóre społeczności reagują na wszelkie przejawy polskiej aktywności w różnych dziedzinach (dotyczy to zwłaszcza naszych sąsiadów z terenów, które należały do I i II Rzeczpospolitej).
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
