Spis treści
- Prok. Przemysław Nowak: Nie ma żadnej możliwości odmowy udostępnienia akt podejrzanemu
- "Rz": prokuratura mogła odmówić dostępu do akt tajnych z powodu "ochrony interesów państwa"
- Techniki operacyjne? Nie są ujawniane
- Kim jest Paweł Rubcow vel Pablo Gonzalez?
- Stanowisko szefa MSWiA
- Politycy PiS: niebywała i skandaliczna sytuacja
- Prezydent Andrzej Duda zabrał głos
Prok. Przemysław Nowak: Nie ma żadnej możliwości odmowy udostępnienia akt podejrzanemu
Udostępnienie akt podejrzanemu, wobec którego zastosowano tymczasowe aresztowanie, jest kodeksową zasadą. Nie ma żadnej możliwości odmowy udostępnienia akt podejrzanemu, wobec którego złożono wniosek o aresztowanie - oświadczył rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.
"Każdy podejrzany ma prawo zapoznać się z aktami. Wyjątkowo, w toku postępowania przygotowawczego, można odmówić tego prawa podejrzanemu pozostającemu na wolności. Nie można odmówić udostępnienia akt podejrzanemu tymczasowo aresztowanemu. Po skierowaniu aktu oskarżenia do sądu każdy oskarżony ma nieograniczony dostęp do akt" - przekazał prok. Przemysław Nowak w oświadczeniu zamieszczonym w czwartek na stronie PK.
Zaznaczył jednocześnie, że służby "wiedzą o tych zasadach", więc do materiału dowodowego nie są przekazywane informacje ujawniające "techniki operacyjne" i dane, z którymi podejrzani nie powinni zostać zaznajomieni. Jak zapewnił prok. Nowak tak było też w sprawie rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa.
"Rz": prokuratura mogła odmówić dostępu do akt tajnych z powodu "ochrony interesów państwa"
Czwartkowy komunikat prok. Nowaka związany jest z publikacją dziennika "Rzeczpospolita", w której napisano, że zatrzymany w Polsce i działający dla GRU rosyjski szpieg Paweł Rubcow - zanim został wydany Rosji - otrzymał dostęp do materiałów polskiego śledztwa, w tym tajnych. Zdaniem gazety prokuratura mogła Rubcowowi odmówić dostępu do akt tajnych z powodu "ochrony interesów państwa".
Rzecznik PK przypomniał w komunikacie, że wobec tego podejrzanego był zastosowany areszt od 2 marca 2022 r. do 31 lipca 2024 r. Prok. Nowak zaznaczył, że zgodnie z Kodeksem postępowania karnego w razie złożenia w śledztwie "wniosku o zastosowanie albo przedłużenie tymczasowego aresztowania podejrzanemu i jego obrońcy udostępnia się niezwłocznie akta sprawy w części zawierającej treść dowodów dołączonych do wniosku".
"Udostępnienie akt podejrzanemu, wobec którego zastosowano tymczasowe aresztowanie, jest więc kodeksową zasadą. Nie ma żadnej prawnej możliwości odmowy udostępnienia akt podejrzanemu, wobec którego złożono wniosek o tymczasowe aresztowanie. (...) Konieczność udostępnienia akt jest więc konsekwencją złożenia wniosku o zastosowanie, a następnie przedłużenie tymczasowego aresztowania" - podkreślił prok. Nowak.
Dodał, że w takiej sytuacji nie znajduje zastosowania przepis przewidujący możliwość odmowy dostępu do akt z uwagi na "ochronę ważnego interesu państwa" - stosowany wobec podejrzanych odpowiadających z wolnej stopy.
Techniki operacyjne? Nie są ujawniane
"O tych zasadach, w tym o konieczności udostępniania akt każdemu oskarżonemu, wiedzą organy (policja, służby) współpracujące z prokuraturą i przekazujące do akt śledztwa materiał dowodowy, w tym uzyskany w trybie czynności niejawnych. W konsekwencji do materiału dowodowego nie są przekazywane informacje ujawniające "techniki operacyjne" i inne dane, z którymi podejrzani lub oskarżeni nie powinni zostać zaznajomieni" - zaznaczył rzecznik PK. Jak podkreślił prok. Nowak, "tak było również w niniejszej sprawie".
Ponadto - jak zwrócił uwagę rzecznik PK - podejrzany lub jego obrońca mają prawo złożyć wniosek o "końcowe zaznajomienie z materiałami postępowania". "Wówczas, gdy istnieją podstawy do zamknięcia śledztwa, prokurator ma obowiązek udostępnienia akt podejrzanemu i obrońcy. Udostępnienie całości akt jest w takiej sytuacji obligatoryjne i przepisy nie przewidują możliwości odmowy" - wskazał.
W sprawie Rubcowa wniosek o "końcowe zaznajomienie" - jak ujawniła prokuratura - został złożony jeszcze w 2022 r., a następnie został powtórzony. Akta sprawy zostały udostępnione 16 lipca br. i w dniach następnych. "W tym czasie prokurator nie wiedział, iż pod koniec lipca powstaną przyczyny uzasadniające uchylenie tymczasowego aresztowania, co nastąpiło 31 lipca br." - poinformował rzecznik PK.
Jak przypomniała PK wobec Rubcowa 9 sierpnia br. skierowano akt oskarżenia. Kilka dni wcześnie Rubcow został jednak zwolniony z polskiego aresztu w ramach wymiany więźniów między krajami Zachodu a Rosją - według mediów największej takiej wymiany od czasu zakończenia zimnej wojny, która objęła 24 osoby.
Kim jest Paweł Rubcow vel Pablo Gonzalez?
Rzecznik szefa MSWiA oraz ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński określał Rubcowa jako oficera wywiadu wojskowego GRU, "realizującego zadania wywiadowcze na terenie Europy i oczekującego na proces karny".
Jak informował niezależny rosyjski portal Insider, Rubcow został zatrzymany przez Polskę na granicy polsko-ukraińskiej 27 lutego 2022 r. Podawał się za dziennikarza hiszpańskiego i używał nazwiska Pablo Gonzalez. Miał wykorzystywać status dziennikarza do zbierania informacji na Ukrainie dla rosyjskich służb specjalnych, jego celem było też zdobycie zaufania opozycjonistów rosyjskich.
Akt oskarżenia przeciwko Rubcowowi trafił do Sądu Okręgowego w Przemyślu. "Pablo G. Y. vel Pavel R. został oskarżony o to, iż od kwietnia 2016 r. do lutego 2022 r. w Przemyślu, Warszawie i w innych miejscach, biorąc udział w obcym wywiadzie (rosyjskim wywiadzie wojskowym), udzielał temu wywiadowi wiadomości, których przekazanie mogło wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, w tym również jako państwu członkowskiemu NATO. Działalność oskarżonego polegała m.in. na zdobywaniu i przekazywaniu informacji, szerzeniu dezinformacji oraz prowadzeniu rozpoznania operacyjnego" - podała wtedy prokuratura.
Prokuratura informowała też wówczas, że materiał dowodowy w zakresie pozostałych osób współdziałających (w tym przeciwko podejrzanej dziennikarce Magdalenie Ch.) wyłączono do odrębnego postępowania, które jest kontynuowane.
Stanowisko szefa MSWiA
„Mam pełne zaufanie do prokuratury. Wczoraj kontaktowałem się z prokuratorem krajowym i generalnym ministrem sprawiedliwości (Adam Bodnar). Wszystkie procedury zostały dochowane” – zapewnił w czwartek w Kielcach minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.
Minister dodał, że wszelkie opinie, pojawiające się w mediach w tej sprawie, „są przesadzone”. „W toku każdego procesu oskarżony czy podejrzany i jego pełnomocnicy mają dostęp do dokumentów. To nie jest tak, że można pozbawić ich tego prawa. Z punktu widzenia prokuratury i polskich służb wszystko toczyło się zgodnie z procedurą” – zaznaczył.
Politycy PiS: niebywała i skandaliczna sytuacja
Zdaniem polityków PiS Rafała Bochenka i Jana Kanthaka (Suwerenna Polska), jest to "niebywała i skandaliczna sytuacja". "Mówimy o wpuszczeniu oficera GRU, rosyjskiego wywiadu do tajnej kancelarii ABW i dopuszczeniu go do materiałów tajnych" - podkreślał na konferencji prasowej w Sejmie Kanthak.
Poseł zaznaczył, że w materiałach, które zostały udostępnione Rubcowowi, mogły znajdować się "nazwiska oficerów ABW, dane osób, które współpracowały z polskimi służbami oraz informacje na temat narzędzi i technik, z jakich korzysta ABW w wychwytywaniu i zwalczaniu zagranicznej agentury". "To wszystko "bodnarowcy" dają jak na srebrnej tacy agentowi, którego Putin witał na moskiewskim lotnisku" - podkreślił.
Kanthak nazwał tę sprawę "największą aferą szpiegowską w ostatnich latach". "To nie jest incydent, mamy systemową politykę resetu. Ta sprawa powinna zostać wyjaśniona" - mówił poseł.
Według Rafała Bochenka powinny zostać wyciągnięte konsekwencje wobec osób, które dopuściły się "tego rodzaju działań".
Prezydent Andrzej Duda zabrał głos
W czwartek po południu do sprawy odniósł się prezydent Andrzej Duda. "Za poprzednich rządów Donalda Tuska została zawarta umowa pomiędzy SKW a FSB, jeżeli chodzi o współpracę. Premier Donald Tusk wyraził na nią zgodę. Czyżby ta współpraca między służbami rosyjskimi, a służbami RP pod rządami PDT była kontynuowana? Bo tak to wygląda".
Źródło: