Pekin 2022. "Kamil, ty płakałeś dziś, ja dwa dni temu" - rywal pociesza Stocha po konkursie na dużej skoczni. Medal był na wyciagnięcie ręki

Jakub Niechciał
Pekin 2022. "Kamil, ty płakałeś dziś, ja dwa dni temu" - rywal pociesza Stocha po konkursie na dużej skoczni. Medal był na wyciagnięcie ręki
Pekin 2022. "Kamil, ty płakałeś dziś, ja dwa dni temu" - rywal pociesza Stocha po konkursie na dużej skoczni. Medal był na wyciagnięcie ręki Andrzej Banas / Polska Press
- To co się wydarzyło nie przysłoni mi miłości do skakania, ale po prostu serce mi krwawi. Inaczej tego przeżywać nie umiem - przyznał Kamil Stoch przed kamerami TVP Sport, po sobotnim konkursie olimpijskim na dużej skoczni. Załamanego Polaka pocieszał m.in. zdobywca brązowego medalu, Niemiec Karl Geiger.

- Kamil, ty płakałeś dziś, ja dwa dni temu. Chcę żebyś wiedział, że to niczego nie zmienia. Jesteś największym sportowcem jakiego znam. Wiem jak to boli. Ale to żaden koniec - powiedział Geiger, który rywalizację na normalnej skoczni w Zhangjiakou skończył na 15. miejscu.

- Rywalizacja jest rywalizacją, emocje są emocjami. Ja nie umiem tego inaczej przeżywać - dodał z kolei Stoch, który w pierwszej próbie poszybował na odległość 137,5 metrów, ustanawiając nowy rekord obiektu. Po pierwszej serii był czwarty i na tej samej pozycji zakończył ostatecznie zawody. Wyprzedzili go Norweg Marius Lindvik, Japończyk Ryoyu Kobayashi i Niemiec Karl Geiger.

- Szkoda, że skoki są taką dyscypliną, która się składa z dwóch prób. Pewnie i tak by to nic nie dało. Widocznie nie zasłużyłem na ten medal - przyznał z kolei Stoch przed kamerami Eurosportu. Rozmawiając z mediami trzykrotny mistrz olimpijski nie potrafił ukryć łez, choć przecież szóste miejsce na normalnej skoczni i czwarte na dużej to znakomite wyniki, jeśli weźmie się pod uwagę, że jeszcze niedawno wycofywał się z powodu słabej formy w trakcie Turnieju Czterech Skoczni.

Później miał w dodatku problemy ze zdrowiem i przez chwilę nie było pewne, czy w ogóle poleci do Pekinu. Stoch ma jednak inne zdanie na ten temat. - To nie jest ewidentnie ani mój sezon, ani mój czas. Trudno mi się z tym pogodzić, ale zrobiłem, co mogłem. Dałem z siebie wszystko. Nie stać mnie było na nic więcej - przyznał.

- Trudno mi się z tym pogodzić. Wiem, że to jest super miejsce i wielu zawodników chciałoby tu być. Poświęciłem naprawdę wiele ostatnio i chciałem dostać trochę większą nagrodę. Widocznie tak musi być. Przyjmuje to takim jakim jest. Musze sobie to wszystko poukładać, odetchnąć, odpocząć i za dwa dni znowu się zebrać do kupy - dodał.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zapowiedział również walkę o medal w poniedziałkowym konkursie drużynowym[/b]. Cztery lata temu w Pjongczangu stanął razem z kolegami na najniższym stopniu podium.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Wojskowy śmigłowiec będzie ratował w Tatrach. Szef MON informuje o wsparciu

Wojskowy śmigłowiec będzie ratował w Tatrach. Szef MON informuje o wsparciu

"krótka piłka": Mecz z Mołdawią rozczarował na wielu poziomach. Lewandowski również

O TYM SIĘ MÓWI
"krótka piłka": Mecz z Mołdawią rozczarował na wielu poziomach. Lewandowski również

Wróć na i.pl Portal i.pl