- Próbują mnie w ten sposób przymusić, abym wyprowadził się ze wzgórza - mówi pan Wojciech. - Jednak ja na pewno tego nie zrobię, bo tutaj jest mój dom.
Jak relacjonuje mężczyzna, niedawno w okolicach posesji, którą zamieszkuje, pojawiła się urzędniczka, przedstawiając się jako pracownica Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gdyni.
Pekin w Gdyni. Straszą mnie, że zburzą mój dom
- Nie miała przy sobie żadnego, specjalistycznego sprzętu, nie wykonała jakichkolwiek pomiarów - mówi pan Wojciech. - Za to „na oko” stwierdziła, że pustostan obok mojego domu, a konkretnie jego dach, grozi zawaleniem, co z kolei jest niebezpieczne dla mojego budynku. W związku z tym orzekła, że także i mój dom kwalifikuje się do wyburzenia. To ciekawe, bo moim zdaniem nie ma takiego zagrożenia. Dla świętego spokoju jednak wyciąłem dach pustostanu, sąsiadującego z moją posesją.
Mieszkaniec Pekinu myślał, że tym samym temat ewentualnego wyburzenia budynku, w którym mieszka, jest definitywnie zamknięty. Spotkała go jednak przykra niespodzianka, bowiem wkrótce otrzymał pismo od jednego z właścicieli gruntów na Wzgórzu Dreszera.
Awantura o gdyński "Pekin". Trwa wyburzanie budynków przy ul. Orlicz - Dreszera [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Poinformowano mnie, że jestem zobowiązany do wyprowadzki, a budynek, w którym mieszkam, w związku z zagrożeniem katastrofą budowlaną zostanie wyburzony - mówi pan Wojciech. - Jestem tym zdumiony. Nie zostawię tak tej sprawy i się nie poddam. Właściciele wzgórza robią z nami, co chcą, ale w związku z ich postępowaniem wyniknie z tego wielka afera. Naszym losem zaczynają się już interesować największe telewizje ogólnopolskie.
Przeczytaj nasz reportaż: Czyściciele na gdyńskim Pekinie. Mieszkańcy: nie damy się wypędzić
Mieszkaniec Pekinu dodaje, że jeśli dziś przy jego posesji pojawią się maszyny budowlane i ekipa rozbiórkowa, natychmiast zawiadomi policję i skieruje sprawę do prokuratury. To dlatego, że eksmisje na bruk w myśl polskiego prawa są zabronione.
Tymczasem z mieszkańcami Pekinu rozmowy rozpoczęli już pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Ma to związek z projektem rewitalizacji tej części miasta. Przedstawiciele MOPS dotarli już do niemal 40 mieszkańców.
Czyściciele na gdyńskim Pekinie. Mieszkańcy: Nie damy się wypędzić! [WIDEO]
- Są to rozmowy indywidualne - mówi Aleksandra Dylejko, rzecznik Laboratorium Innowacji Społecznych, które koordynuje projekty rewitalizacji w mieście. - Część mieszkańców sama się do nas zgłasza, innych odnajdujemy. Do końca marca chcemy porozmawiać ze wszystkimi lokatorami z Pekinu.
