PGNiG Superliga. Łomża Industria po prawie trzech tygodniach przerwy zagra w Hali Legionów

W tym sezonie mistrzowie Polski rozegrali na własnym terenie tylko dwa mecze. 3 września w spotkaniu PGNiG Superligi pokonali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, a 14 września, w spotkaniu Ligi Mistrzów, okazali się lepsi od francuskiego HBC Nantes.

Potem Hala Legionów była zajęta na inne wydarzenia sportowe, a kieleccy szczypiorniści rozgrywali mecze na wyjazdach (łącznie cztery), a przez jakiś czas trenowali w hali na Dąbrowie.

Teraz jednak wracają na własne śmieci. W środę, po bardzo dobrym spotkaniu, drużyna trenera Talanta Dujszebajewa pokonała lidera grupy B Ligi Mistrzów, duński Aalborg Handbold 30:28, więc do niedzielnej konfrontacji z Gwardią Opole przystąpi w dobrych humorach.

- Wreszcie zagramy u siebie! To na pewno będzie dla nas wielki plus po kilku meczach na wyjeździe. Teraz graliśmy głównie poza domem, ale dzięki temu w kolejnej części sezonu zagramy więcej u siebie. Taki jest kalendarz, trzeba go zaakceptować. Będziemy mieli więcej czasu na odpoczynek i przygotowanie niż przed ostatnim meczem ligowym. To pozwoli nam na lepsze skupienie – zapewnia mówi rozgrywający mistrzów Polski, Daniel Dujszebajew.

Nasi zawodnicy muszą jednak pamiętać, że ich słaba gra w ostatnim meczu PGNiG Superlidze, z MMTS w Kwidzynie, spowodowała, że kibice do ostatnich minut drżeli o wynik (Łomża Industria wygrała ostatecznie 35:30, ale jeszcze kilka minut przed końcem prowadziła tylko dwiema bramkami).

- Pamiętamy, jakie problemy mieliśmy ostatnio w Kwidzynie, gdzie brakowało nam skuteczności. Dlatego w meczu z Gwardią zrobimy wszystko, żeby historia się nie powtórzyła. Godzina meczu, 12 w południe, faktycznie jest dość nietypowa, ale my i tak zazwyczaj trenujemy o 11.30, więc nie zrobi nam to wielkiej różnicy – mówi drugi trener kielczan, Krzysztof Lijewski.

Gwardia zrobiła w tym sezonie dwie duże niespodzianki - najpierw wygrała w hali kandydata do medalu, Azotów Puławy 33:32, a potem przegrała u siebie z beniaminkiem, Argedem Ostrovią Ostrów Wielkopolski 22:25, mimo że na początku spotkania prowadziła już ... 10:2.

Do opolskiego zespołu jest na ten sezon wypożyczony z Kielc 19-letni Chorwat ze szwedzkim paszportem, Noa Zubac. Ale kieleccy kibice nie zobaczą go w akcji, bo w jednym ze sparingów Zubac uszkodził więzadła stawu skokowego, musiał przejść operację i wątpliwe, żeby w tym roku pojawił się na boisku.

ŁOMŻA INDUSTRIA KIELCE - GWARDIA OPOLE 2 10 2022 GDZIE OBEJRZEĆ
Telewizja - TVP Sport
Internet - tvpsport.pl (LINK TUTAJ) i w aplikacji mobilnej