Hit w Hali Legionów: Industria Kielce - Orlen Wisła Płock. Gospodarze górą!
Industria Kielce - Orlen Wisła Płock 25:24 (12:13)
Industria: Cordalija, Wałach - Olejniczak 4, Kounkoud 1, Sićko 7, A. Dujszebajew 1, Maqueda 1, D. Dujszebajew 4, Surgiel, Kaddah, Gębala 3, Karaliok 2, Rogulski, Monar, Nahi 2.
Orlen Wisła: Alilović, Jastrzębski - Zarabec 10, Żytnikow 2, Fazekas 6, Krajewski 2, Mihić 1, Sroczyk, Piroch, Stapancić, Panić, Michałowicz 2, Dawydzik, Serdio, Susnja 1, Terzić.
Zobacz zdjęcia z meczu Industria Kielce - Orlen Wisła Płock
Industria w meczu z Płockiem zagrała bez Klemena Ferlina, Arkadiusza Moryty i Igora Karacicia, który uszkodził staw skokowy w ostatnim pojedynku z Nantes. Czeka go około 4-5 tygodni przerwy w występach na parkiecie.
Zaczęło się od prowadzenia Industrii - rzut karny wywalczył Theo Monar, a na bramkę pewnym rzutem zamienił go Szymon Sićko. W 8 minucie, przy wyniku 2:2, żółtą kartką upomniany został Talant Dujszebajew, trener Industrii. Obydwie drużyny grały bardzo dobrze w defensywie. Dwoma udanymi interwencjami popisał się Miłosz Wałach. W 11 minucie po rzucie z drugiej linii Dylana Nahi gospodarze prowadzili 4:3. W 12 minucie i 45 sekundzie zawodnicy z Płocka wyszli na prowadzenie 5:4 po dwóch trafieniach z kontrataków.

W 19 minucie bramkę z koła dla Industrii rzucił Artiom Karaliok i doprowadził do remisu 8:8. Po chwili białoruski skrzydłowy powędrował na ławkę kar. W 28 minucie po bramce Mihy Zarabeca Płock prowadził 13:11, ale po chwili stratę do jednej bramki zmniejszył Alex Dujszebajew. W 29 minucie i 18 sekundzie przy stanie 13:12 dla gości o czas poprosił Xavi Sabate. Zawodnicy z Płocka nie rzucili bramki, dziesięć sekund przez zakończeniem pierwszej połowy o czas poprosił trener Talant Dujszebajew. Jego zawodnicy byli przy piłce. Ale zbyt długo rozgrywali piłkę i nie udało im się doprowadzić do remisu. Po 30 minutach goście prowadzili 13:12.
Druga połowa zaczęła się od dwóch strat w ataku kieleckiej drużyny. I po rzucie Zarabeca z karnego w 32 minucie drużyna z Płocka wyszła na dwubramkowe prowadzenie 14:12. Kilkadziesiąt sekund później z karnego nie pomylił się Szymon Sićko i było 13:14. W 44 minucie Industria doprowadziła do remisu 18:18, stało się to po trzech bramkach z rzędu Tomasz Gębali. W 46 minucie po składnej akcji zakończonej trafieniem Daniego Dujszebajewa żółto-biało-niebiescy wyszli na prowadzenie 19:18.
W 50 minucie, gdy Industria grała w podwójnym osłabieniu, Marcel Jastrzębski zatrzymał Szymona Sićko. Kielecki zespół przegrywał 19:21. W 53 minucie Mirsad Terzić otrzymał czerwoną kartkę za faul na Szymonie Sićko, ale po chwili trafił Miha Zarabec i była to jego dziewiąta bramka w tym spotkaniu.
W 56 minucie był remis 23:23. Po indywidualnej akcji i trafieniu Michała Olejniczaka na trzy minuty przed zakończeniem spotkania gospodarze prowadzili 24:23. Gospodarze w tym czasie grali znakomicie w obronie. Po przechwycie i bramce z kontrataku Dylana Nahi było 25:23, ale po chwili na ławkę kar powędrował Jorge Maqueda, a Miha Zarabec rzucił bramkę z karnego.
W 59 minucie Industria prowadziła 25:24. Rzut Artioma Karalioka obronił Marcel Jastrzębski. Zespół z Płocka miał 19 sekund na rozegranie akcji. Bramki goście nie rzucili, skończył się czas, ale sędziowie skorzystali z zapisu VAR. Po analizie sędziowie zdecydowali, że Orlen Wisła Płock wykona jeszcze rzut wolny. Gergo Fazekas rzucił w mur zawodników Industrii i gospodarze mogli fetować zwycięstwo 25:24 i powrót na fotel lidera! MVP tego emocjonującego spotkania został Szymon Sićko.
Po spotkaniu zawodnicy Industrii fetowali wygraną ze swoimi kibicami. A już w najbliższą środę kielecki zespół zagra w Zagrzebiu decydujący mecz o wyjściu z grupy Ligi Mistrzów.
xxx
Tak zapowiadaliśmy mecz Industria Kielce - Orlen Wisła Płock
Pojedynki Kielc z Płockiem zawsze cieszyły się dużym zainteresowaniem i wywoływały ogromne emocje. Podobnie jest i tym razem. Komplet kibiców obejrzy hitowe spotkanie w Hali Legionów.
Industria Kielce przystąpi do tego spotkania między pojedynkami Ligi Mistrzów - po remisie z HBC Nantes podopiecznych trenera Talanta Dujszebajewa czeka wyjazdowa konfrontacja z RK Zagrzeb. Kielczanie w środę muszą odnieść zwycięstwo i jednocześnie liczyć na zwycięstwo FC Barcelony z Kolstad.
W niedzielę Industria przed włąsna publicznością podejmie drużynę Orlen Wisły Płock, która wygrała u siebie 29:25. Podopieczni Talanta Dujszebajewa muszą więc wygrać różnicą minimum czterema bramkami, żeby być w lepszej sytuacji przed fazą play off.
– Spotkania z Płockiem są wyjątkowe. Wiemy, że mamy play-offy. Oczywiście, chcielibyśmy mieć w nich korzystniejsze rozstawienie meczów. Aby tak było, musimy odrobić bramki
– powiedział Talant Dujszebajew, trener Industrii Kielce.
Industria w meczu z Płockiem zagra bez Klemena Ferlina, Arkadiusza Moryty i Igora Karacicia, który uszkodził staw skokowy w ostatnim pojedynku z Nantes. „Święta Wojna” w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 12.30.
