Pięć lat temu zmarł Roman Kłosowski. Aktor zasłynął z roli Maliniaka w "Czterdziestolatku". Na ulicy wołali do niego, jakby nim ciągle był

Damian Świderski
Damian Świderski
Wideo
od 16 lat
11 czerwca 2018 roku całą Polskę obiegła informacja o śmierci Romana Kłosowskiego. Ten charakterystyczny, ze względu na niski wzrost (156 centymetrów), aktor grał w kultowych serialach, takich jak „Czterdziestolatek” czy jego kontynuacjach. Kilka lat wcześniej bardzo mocno przeżył śmierć ukochanej żony.

Roman Kłosowski przyszedł na świat 14 lutego 1929 roku w Białej Podlaskiej, ale już jako nastolatek mieszkał w stolicy Polski. Chciał być sportowcem, a nie aktorem. Najbardziej ciągnęło go do boksu oraz piłki nożnej. W młodzieńczych latach dołączył do szkolnego kółka teatralnego. Po maturze zadecydował zdawać do szkoły teatralnej. Tam został, jak sam określił „wydarzeniem teatralnym”, gdyż profesorowie powiedzieli mu:

- Jak człowiek o tak nikczemnej posturze dostał się do szkoły? – powiedział aktor w jednej anegdocie.

Kłosowskim nie zachwycił się patron jego alma mater, a wtedy wielka postać świat aktorskiego, profesor Aleksander Zelwerowicz. Powiedział on o Kłosowskim, że ma dobry głos, ale nic poza tym. Kłosowski opowiedział kiedyś „Rzeczpospolitej”, co Zelwerowicz powiedział mu niedługo potem i jak określił jego wzrost:

- Panie Romanie, czy pan zdaje sobie sprawę z tego, że pan jest... z francuska mówiąc, żeby zbytnio pana nie urazić, curduple. Curduple jamnikowaty.

Po studiach poznał swoją miłość życia. Zaproponował jej ślub, gdy ją spotkał

Zaraz po skończeniu studiów, Kłosowski poznał swoją przyszłą żonę Krystynę. Było to w Szczecinie. Chciała ona zostać aktorką i poszła do „poradni dla kandydatów”. Kłosowski wtedy tam doradzał. Zażartował wówczas, żeby kobieta zamiast aktorstwa wybrała rolę jego żony. Już po kilku miesiącach byli małżeństwem. Ten związek trwał aż 58 lat, a przerwała go dopiero śmierć kobiety. Kłosowski do końca życia nie mógł sobie poradzić ze stratą ukochanej. Pomagała mu, w jego drodze aktorskiej, została nawet jego agentką.

- Nie umiałbym żyć bez pracy, nie umiałbym też żyć bez Krystyny, więc sprytnie połączyłem dwie największe miłości mojego życia i po prostu pracuję z żoną – powiedział kiedyś aktor.

Kłosowski na scenie zadebiutował już w 1953 roku. W tym samym roku zagrał pierwszą główną rolę. Był to film „Cień” w reżyserii Jerzego Kawalerowicza. W 1964 roku zagrał w filmie Aleksandra Forda „Pierwszy dzień wolności". Co ciekawe, oba filmy znalazły się w głównym konkursie festiwalu w Cannes.

Roman Kłosowski odszedł pięć lat temu. Denerwowało go, że na ulicy krzyczą za nim Maliniak

Najpopularniejszą rolą Romana Kłosowskiego jest Roman Maliniak w „Czterdziestolatku” oraz jego kontynuacjach. Aktor wspominał po latach, że był niechętny co do odgrywania tej postaci. Wszystko przez to, że ludzie wołali do niego na ulicach po nazwisku postaci.

- Zaczęło mnie w którymś momencie denerwować, kiedy ludzie podchodzili do mnie na ulicy i wołali: panie Maliniak! - wyjawił w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Załamał się po śmierci ukochanej żony, ale w jednym z ostatnich wywiadów dla Polskiego Radia powiedział:

- Jestem dziś aktorem spełnionym, bo był Kłosowski komediowy, śmieszny, ale był też inny cierpiący i refleksyjny – powiedział. Zmarł 11 czerwca 2018 roku. Tydzień później został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.

Źródło: Rzeczpospolita

Polecjaka Google News - Portal i.pl

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marek
Fajny aktor. Lubiłem jego role.
M
Mateusz Tatarczyk
Panie Romanie nie Odchodź i żyj jeszcze i nie bądź tak obudź się Panie
j
jurek
Właśnie..i wszędzie był Wspaniały!!!!!

TAKICH już nie ma...
Wróć na i.pl Portal i.pl