Pielgrzymka ze Świerklan na Jasną Górę ruszyła szlakiem Orlich Gniazd. Zobaczcie zdjęcia z wyjścia

Dziś sprzed kościoła św. Anny w Świerklanach ruszyła Piesza Parafialna Pielgrzymka na Jasną Górę. To nietypowa pielgrzymka. Jej uczestnicy nie idą – jak większość pielgrzymek - asfaltowymi drogami. Mieszkańcy Świerklan jadą autobusami do Kroczyc, skąd w pięknych okolicznościach przyrody wędrują szlakiem Orlich Gniazd w stronę Częstochowy.

- To wyjątkowa pielgrzymka. Jedziemy autobusem do Kroczyc i stamtąd idziemy Szlakiem Orlich Gniazd. Trzy dni marszu do Częstochowy w pięknych okolicznościach przyrody – mówi Edward Gładych, który idzie na Jasną Górę trzeci raz.

Alojzy Paszenda obchodzi w tym roku mały "jubileusz".

- Idę w "świerklańskiej pielgrzymce" 10 raz. Kiedyś byłem na pielgrzymce rybnickiej, ale tamta jest o wiele trudniejsza. Z Rybnika trzeba iść asfaltem. To męczące. Wolałbym 2 razy pokonać trasę "świerklańskiej pielgrzymki" niż raz rybnicką – mówi Alojzy Paszenda.

Tłumaczy, że na jurze są wspaniałe trasy krajobrazowe, a przede wszystkim zdrowe powietrze.

Mieszkańcy Świerklan nie zawsze szli do Częstochowy Szlakiem Orlich Gniazd...

- Pamiętam, że wcześniej szliśmy z Piekar, szlakiem Maryjnym. To były dwudniowe pielgrzymki. Wtedy wszystkie bagaże nieśliśmy ze sobą. Teraz bagaże jadą transportem – mówi Czesław Fydrych. - Teraz idziemy po jurze. Staramy się robić postoje w ciekawszych miejscach. Można się nacieszyć nie tylko duchowymi przeżyciami ale też typowo turystycznymi. Dlatego jest tak popularna. Coraz więcej osób idzie spoza parafii. Na 200 pielgrzymów 50 jest spoza parafii, a ten procent cały czas rośnie. Ludzie chcą pielgrzymować, ale nie każdemu odpowiada marsz po asfalcie – zauważa Czesław Fydrych.

Oczywiście każdy niesie na Jasną Górę jakąś intencję. Jedni dziękują, inni proszą...

Rodzina Mada Franke, Witold Szostak i Katarzyna Szostak ma za co dziękować.

- Idę w podzięce za tytuł magistra na kierunku filmoznawstwo w Krakowie – mówi Magda Franke, a jej mama od razu dopowiada - Ja podobnie, skoro córa skończyła studia jest za co dziękować – mówi Katarzyna Szostak.

Idzie z nimi Witek - po raz pierwszy. Chłopiec nie ma obaw przed trzydniową wędrówką. W domu z tatą zostaje za to 5-letnia Zosia. Za mała na takie trudy.

Do Częstochowy po raz kolejny idą Weronika Konsek oraz Kamil Konsek. Nie może być inaczej, wszak poznali się na pielgrzymce do Częstochowy. Ba! Właśnie na Jasnej Górze się zaręczyli!
Małżonkowie mają ważną intencję.

- Będziemy się modlić o to, by nam się udało z wszystkimi planami budowy domu i o miłość w rodzinie – mówią małżonkowie Weronika i Kamil, a towarzyszyć im w drodze będzie siostra Weroniki i jej chłopak.

Pielgrzymkę ze Świerklan prowadzi ks. Dawid Szpek. Mówi, że o wyjątkowości pielgrzymki nie świadczy to, że pielgrzymi idą w pięknych okolicznościach przyrody...

Pielgrzymka jest wyjątkowa gdy pielgrzymują ludzie wierzący, ludzie, którzy wiedzą, po co pielgrzymują. Wtedy okoliczności przyrody są wtórne. Miło że są, liczymy też na dobrą pogodę, ale pięknem tej pielgrzymki jest właśnie to, że idą tam ludzie rozmodleni, którzy pragną doświadczyć Boga i spotkać się ze swoją Matką - mówi ks. Dawid Szpek.

Budowa aquaparku w Częstochowie