Pijani żołnierze spalili kościół i odcięli palec taksówkarzowi na obozie szkoleniowym w Niżnym Nowogrodzie w Rosji.
Mulino w regionie Niżny Nowogród jest głównym ośrodkiem szkoleniowym dla żołnierzy Putina, tam szykuje się poborowych do walki na Ukrainie.
The Insider donosi, że zachowanie żołnierzy jest tak skandaliczne, że miejscowi zwrócili się do gubernatora Niżnego Nowogrodu o wprowadzenie surowego prawa i zakaz opuszczania bazy przez żołnierzy.
Spalili kościół
- Przyszliśmy na nabożeństwo w dniu Zwiastowania, a kościoła już nie było. Nabożeństwo skończyło się wieczorem na ulicy – mówiła Swietłana, mieszkanka Mulino.
Abbas Ali, taksówkarz, zabrał czterech żołnierzy z obozu wojskowego do sauny w pobliskim mieście i skończyło się tym, że stracił palec.
Żołnierze wściekli się, gdy łoś wyskoczył na drogę i uderzył w samochód, brudząc mundur jednego z pasażerów.
Odcięli palec taksówkarzowi
Pijani żołnierze kazali taksówkarzowi skręcić do lasu i wywlekli go z auta.
Błagałem ich, mówiłem, że mam dzieci, rodzinę. Nie mam nic przy sobie, wracamy na wieś, wszystko ci zrekompensuję – powiedział 50-latek.
- Chwycił [nóż] i powiedział: palec czy życie? Powiedziałem: oczywiście palec. Położył go na stosie kłód i odciął go - relacjonował.
Doznał też złamania żeber, wstrząsu mózgu, uszkodzenia płuc i krwiaków. Zagrozili taksówkarzowi, że go zabiją jeśli zgłosi pobicie.
Czterech wojaków zatrzymała żandarmeria, usłyszeli jednak tylko zarzut kradzieży.
Problem z „dzikimi” żołnierzami stał się tak ważny, że kobiety i dzieci unikają spacerów po zmroku, bojąc się pijanych żołnierzy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
