Pijany 81-latek za kierownicą w Gaszowicach rozbił auto na rondzie. Potem poszedł do sklepu i padł

To jego kolejny występ. Jest znany policji.

Do zdarzenia doszło w sobotę, 6 lipca, około godziny 20.00 w Gaszowicach na ulicy Rydułtowskiej.

Pierwsze zgłoszenie o pijanym kierowcy dyżurny rybnickiej komendy otrzymał od mieszkanki powiatu rybnickiego. Kobieta mówiła, że kierowca nissana na rondzie uderzył w słup, po czym odjechał w kierunku sklepu.

Po chwili kolejni świadkowie zawiadomili policję, że starszy mężczyzna leży obok samochodu i nie potrafi wstać o własnych siłach.

Okazało się, że chodzi o 81-letniego mieszkańca Gaszowic. Od mężczyzny była wyczuwalna woń alkoholu, ledwo mówił. Przypadkowa osoba odebrała mu kluczyki.

Badanie alkomatem wykazało, że miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.

- Mógł jechać na pamięć, bo to rondo zostało przebudowane półtora roku temu, dlatego przejechał przez miejsca do tego niewyznaczone, nie po drodze, ale przez kamienie, pas zieleni i na końcu zawisł na krawężniku, co widać na nagraniu z monitoringu - mówi Bogusława Kobeszko, rzeczniczka policji w Rybniku.

Kierowcą nissana okazał się 81-letni mieszkaniec Gaszowic, znany z podobnych akcji.

O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozić mu może kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Policja dziękuje za pomoc: Świadkom zdarzenia gratulujemy obywatelskiej postawy i dziękujemy za udzieloną pomoc.

Porywacze ze Śląska złapani po 17 latach

Marsz Równości w Częstochowie zablokowany