Sąd Rejonowy w Myślenicach, na wniosek prokuratury, zastosował wobec 27-letniego Michała M trzymiesięczny, tymczasowy areszt. Grozi mu 10 lat pozbawienia wolności. Jego 46-letni kolega usłyszał zarzut paserstwa (grozi mu do 5 lat więzienia) i sąd zastosował wobec niego policyjny dozór.
Wszystko zaczęło się od tego, że w piątek do Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach przyszedł mężczyzna, który zgłosił, że z parkingu przed blokiem zniknęło Porsche. Zaparkował je tam w czwartkowy wieczór.
Kryminalni z Myślenic od razu zaczęli działać. Rozmawiano z mieszkańcami i zabezpieczono nagranie z monitoringu, ale przede wszystkim ustalono, że w aucie był zamontowany GPS.
- Przy współpracy z pracownikami salonu Porsche w Katowicach uruchomiono nadajnik i samochód był możliwy do namierzenia - relacjonują policjanci. - Okazało się, że znajduje się już w województwie pomorskim, w powiecie chojnickim. Kryminalni z Myślenic nawiązali kontakt z Komendą Powiatową Policji w Chojnicach, wskazując kolegom miejsce gdzie może znajdować się skradziony samochód. W piątek, w trakcie przeszukania wskazanej posesji funkcjonariusze z Chojnic znaleźli i zabezpieczyli ukryte w garażu dwa samochody osobowe: Porsche Macan i Peugeot 508 o łącznej wartości blisko pół miliona złotych - poinformowali funkcjonariusze.
Jak się okazało, peugeota skradziono w województwie wielkopolskim w powiecie wrzesińskim. W trakcie przeprowadzonej akcji, mundurowi zatrzymali dwóch zaskoczonych mężczyzn, mieszkańców powiatu chojnickiego. Jeden z nich to właściciel pomieszczeń, gdzie ukryto skradzione samochody, a drugi z mężczyzn został zatrzymany w czasie, kiedy siedział w garażu za kierownicą jednego ze skradzionych samochodów.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego tyDZień