„Drodzy Klienci, (…) Naszym pragnieniem jest, by nie tylko kuchnia, ale i logo kojarzyło się naszym klientom z tym, co dobre, pozytywne i prawdziwe. Przede wszystkim dlatego zmieniamy nazwę naszych Pizzerii. Tolerancyjni dla buddyzmu pozostajemy chrześcijanami. Dla nas nazwa „Nirvana” nie jest obojętna i stoi w sprzeczności z tym w co wierzymy (...) Dlatego wraz z naszym nawróceniem dojrzeliśmy do decyzji aby zmienić nazwę Naszych restauracji. W świetle naszej wiary stara nazwa nie da się obronić.”, napisali właściciele na swojej stronie internetowej.
Nirwana to w religiach indyjskich, m.in. w buddyzmie, stan wyzwolenia od cyklu narodzin i śmierci.
- Byliśmy zawsze chrześcijanami, ale nasze dojrzewanie w wierze sprawiło, że chcemy nazwę zmienić, w końcu nasza firma to duża część naszego życia - wyjaśnia Andrzej Demczuk, właściciel sieci.
Na pytanie, dlaczego w ogóle nazwano tak pizzerie, odpowiada, że „czternaście lat temu po prostu myśleliśmy nieco inaczej”. - Ale to wszystko nie oznacza, że ateiści czy buddyści nie mogą zjeść u nas pizzy - mówi Demczuk.