PKO Ekstraklasa. Korona Kielce wygrała i znów opuściła strefę spadkową. Miedź Legnica pogrążył przepiękny gol Ronaldo Deaconu

Jacek Czaplewski

1 kwietnia 2023, 16:59

Korona wypłynęła na powierzchnię. Ronaldo pogrążył Miedź

Zobacz galerię (9 zdjęć)

PKO Ekstraklasa. Korona Kielce opuściła strefę spadkową, do której jednocześnie zepchnęła Górnika Zabrze. Drużyna Kamila Kuzery u siebie pokonała ostatnią Miedź Legnica. Zadecydował o tym ładny gol Ronaldo Deaconu. Rumun po przechwycie zaskoczył próbą z dystansu.

PKO Ekstraklasa. Korona Kielce - Miedź Legnica 1:0

Zobacz galerię(9 zdjęć)

Dla Korony to ósme zwycięstwo w sezonie i zarazem piąte w tym roku. Bez względu na pozostałe wyniki drużyna z Kielc pozostanie na bezpiecznym miejscu. Za tydzień wyjazd na Górnik Zabrze.

Jak ważny był to mecz w kontekście walki o utrzymanie niech potwierdzi skrupulatność z jaką sędzia Patryk Gryckiewicz oceniał sytuację na 2:0 dla Korony. Analiza VAR była długa i wykazała, że trafienie Jakuba Łukowskiego poprzedził faul Kyryło Petrowa na Kamilu Drygasie:

Sporna sytuacja w akcji na 2:0 dla Korony Canal+ Sport

Przed przerwą obie drużyny oddały po siedem strzałów. Różnica okazała się jednak zasadnicza: Korona pięć razy trafiła w światło bramki, natomiast Miedź ani razu. Kluczową próbę oddał Ronaldo Deaconu, o którym nie bez powodu krąży opinia, że "umie uderzyć z dystansu".

W 11 minucie po przechwycie na połowie Miedzi to właśnie Deaconu postanowił kopnąć z lewej nogi. Interweniujący Mateusz Abramowicz spodziewał się strzału w okienko, dlatego błyskawicznie zebrał się w stronę lewego słupka. W tym czasie piłka nabrała jednak zaskakującej trajektorii i to zadecydowało o powodzeniu akcji.

Miedź murowanym kandydatem do spadku

Wbrew pozorom Miedź też miała swoje momenty. Jeszcze przed przerwą słupek obił Damian Tront. Po odbiciu futbolówka trafiła w ciało Konrada Forenca i pewnie wpadłaby do siatki Korony, gdyby bramkarz nie zebrał się jak strażak do pożaru.

W 77 minucie piłka nawet znalazła się w bramce Korony po uderzeniu Dawida Drachala, ale asystent sędziego słusznie zasygnalizował, że asystujący w akcji dograł już zza linii końcowej. To nie załamało Miedzi, dla której po chwili znów mógł strzelić 18-latek, ale minimalnie chybił.

Miedź na osiem kolejek przed końcem traci dziesięć punktów do bezpiecznego miejsca. Za tydzień podejmie Legię, potem czekają ją mecze m.in. z Rakowem Częstochowa, Cracovią czy Pogonią Szczecin. Czy już jest po wszystkim?