14. kolejka Ekstraklasy. Śląsk nadal liderem
Poprzednia, trzynasta seria, okazała się pechowa dla drużyn, które zajmowały wówczas pięć czołowych miejsc w tabeli. Żadna nie zdobyła kompletu punktów. Najbardziej rozczarowała swoich fanów Legia Warszawa. Podopieczni Kosty Runjaicia ponieśli czwartą ligową porażkę z rzędu (1:3 u siebie ze Stalą Mielec) i spadli na szóste miejsce, wyprzedzeni przez Pogoń Szczecin. Program 14. serii tak się ułożył, że nie ma żadnego szlagieru, a w wielu parach drużyna z czołówki zmierzy się z rywalem z dołu tabeli.
Lider Śląsk podejmie w niedzielę o 12.30 ostatni w tabeli ŁKS. Wrocławianie w poprzedniej serii zremisowali na Stadionie Śląskim w Chorzowie z Ruchem 2:2, tracąc oba gole w kontrowersyjnych okolicznościach, po rzutach karnych. Wrocławianom wymknęło się zwycięstwo z rąk, jednak na pocieszenie, oprócz pozycji lidera, pozostał im fakt, że pozostają niepokonani już od 10 meczów ligowych.
W niedzielne południe zagrają osłabieni, bez pauzujących za kartki Łukasza Bejgera (wyróżniający się obrońca, strzelec gola w meczu z Ruchem) i Mateusza Żukowskiego. Będą jednak faworytami, nawet mimo faktu, że do składu beniaminka z Łodzi wraca po pauzie za kartki czołowy zawodnik gości Michał Mokrzycki.
ŁKS, prowadzony od dwóch kolejek przez Piotra Stokowca, w ośmiu ostatnich meczach zanotował siedem porażek i jeden remis. Przegrał cztery ostatnie spotkania, tracąc w nich łącznie 13 goli. Zamyka tabelę z dorobkiem 7 punktów. Zanim drużyna Stokowca pojedzie do Wrocławia, podejmie jeszcze w czwartek Raków w 1/16 finału Pucharu Polski.
Śląsk zgromadził dotychczas 27 pkt i o jeden wyprzedza Jagiellonię. Ekipa z Białegostoku już w piątek o 20.30 podejmie dziesiątą Stal Mielec, podbudowaną zwycięstwem na Łazienkowskiej.
Trzeci Lech Poznań (25) zagra u siebie w sobotę o 20.00 z przedostatnim Ruchem, a broniący tytułu czwarty Raków Częstochowa (23, jeden mecz zaległy) podejmie w niedzielę o 15.00 Zagłębie Lubin.
Pogoń, obecnie piąta w tabeli (22), zmierzy się w sobotę o 15.00 na stadionie Cracovii z występującą tam w roli gospodarza szesnastą Puszczą Niepołomice.
Wspomnianą serię porażek spróbuje przerwać szósta Legia (20 pkt, jeden mecz zaległy). W derbach woj. mazowieckiego zagra w niedzielę o 17.30 w Radomiu z tamtejszym Radomiakiem, ale zanim do tego dojdzie, musi jeszcze wystąpić w czwartkowy wieczór w 1/16 finału Pucharu Polski - na wyjeździe z pierwszoligowym GKS Tychy.
Bardzo trudna sytuacja kadrowa jest w dwunastym Widzewie, który w sobotę o 17.30 podejmie piętnastą Wartę Poznań. Nie dość, że łodzianie zmagają się z licznymi kontuzjami piłkarzy (m.in. Bartłomiej Pawłowski, Sebastian Kerk, Serafin Szota), to na dodatek z powodu żółtych kartek nie zagrają środkowi pomocnicy Marek Hanousek i Juljan Shehu. W ekipie Warty też są absencje spowodowane m.in. żółtymi kartkami, ale wydaje się, że tam nie ma aż tak dużego kłopotu z zestawieniem drugiej linii.
Najbliższą kolejkę zakończy poniedziałkowy mecz dziewiątego Górnika z trzynastą Cracovią. Zabrzanie, mimo nieobecności kontuzjowanego Lukasa Podolskiego, spisują się świetnie. Wygrali trzy mecze z rzędu, w tym dwa ligowe (2:1 z Rakowem, 5:0 z ŁKS) i jeden w Pucharze Polski - 2:1 po dogrywce z pierwszoligowym Zagłębiem Sosnowiec.
Program 14. kolejki
3 listopada, piątek
- Piast Gliwice - Korona Kielce (18.00; sędzia Tomasz Musiał z Krakowa)
- Jagiellonia Białystok - PGE FKS Stal Mielec (20.30; Szymon Marciniak z Płocka)
4 listopada, sobota
- Puszcza Niepołomice - Pogoń Szczecin (15.00, mecz w Krakowie; Paweł Malec z Łodzi)
- Widzew Łódź - Warta Poznań (17.30; Damian Kos z Wejherowa)
- Lech Poznań - Ruch Chorzów (20.00; Krzysztof Jakubik z Siedlec)
5 listopada, niedziela
- Śląsk Wrocław - ŁKS Łódź (12.30; Bartosz Frankowski z Torunia)
- Raków Częstochowa - KGHM Zagłębie Lubin (15.00; Tomasz Kwiatkowski z Warszawy)
- Radomiak Radom - Legia Warszawa (17.30; Łukasz Kuźma z Białegostoku)
6 listopada, poniedziałek
- Górnik Zabrze - Cracovia Kraków (19.00; Daniel Stefański z Bydgoszczy)
(PAP)
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Kluby Ekstraklasy jako wojownicy. Sztuczna inteligencja tak ...
