Zdaniem Kropiwnickiego nowelizacja Kodeksu karnego, którą chce wprowadzić PiS, to „ogromne zagrożenie dla polskiego systemu karnego”. - Przestępcy w przyszłości będą mogli wychodzić z powodu tego, że Kodeks karny był źle uchwalony, ponieważ panu Zbigniewowi Ziobrze i jego kolegom się spieszyło – mówił. - Przestrzegają przed tym setki prawników, przestrzegają eksperci, przestrzegamy my i przestrzegamy tak, jak przestrzegaliśmy przed wysłaniem sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku – dodał.
Kropiwnicki zaapelował także do prezydenta Andrzeja Dudy, aby ten zawetował nowelizację.
Z kolei jego partyjny kolega Arkadiusz Myrcha przekonywał, że w Polsce jest rosnący „chór niezadowolonych” z nowej ustawy. - Poza paroma ministrami, panem Ziobrą, Warchołem, Piebiakiem, nikomu ten Kodeks karny się nie podoba. Wszyscy wiedzą doskonale, jakie negatywne, fatalne skutki wprowadzi on w polskim systemie prawnym. Prezydent Andrzej Duda powinien jak najszybciej zawetować tę ustawę. Nie powinien czekać do ostatniego dnia, nie trzymać w niepewności całego środowiska prawnego – stwierdził parlamentarzysta.
Projekt Ministerstwa Sprawiedliwości zaostrzający kary za niektóre przestępstwa – w tym pedofilskie – złożono w Sejmie 14 maja. W ciągu zaledwie dwóch dni izba niższa parlamentu uchwaliła nowelizację. Tak szybkie tempo prac nad nowelizacją Kodeksu karnego umożliwił marszałek Sejmu, podejmując decyzję o procedowaniu nowelizacji w trybie niekodeksowym. Kancelaria Sejmu podkreśla, że prace nad tą nowelą były zgodne z regulaminem Sejmu.
Innego zdania jest znaczna część ekspertów. 158 naukowców specjalizujących się w naukach prawnych skierowało do prezydenta Andrzeja Dudy opinię do nowelizacji Kodeksu karnego z apelem o zawetowanie tej ustawy. Według naukowców nowela została uchwalona z rażącym naruszeniem konstytucyjnych standardów procedowania zmian w Kodeksie karnym oraz przyjęcia poprawek Senat. Zdaniem ekspertów niekonstytucyjny tryb uchwalenia – zbyt szybkie tempo i przyjęcie tzw. trybu niekodeksowego - noweli może prowadzić do jej kwestionowania przez sądy i strony procesowe.
Z kolei prezydencki Minister Andrzej Dera podkreślił na antenie RMF FM, że list naukowców, to „ważny głos środowiska, który Andrzej Duda weźmie pod uwagę, podobnie jak inne opinie, które trafiają do Pałacu Prezydenckiego”.
Zdaniem prezydenckiego ministra posłowie nad projektem pracowali z pominięciem specjalnego wydłużonego trybu kodeksowego (marszałek Sejmu uznał, że nie jest to potrzebne). Dera zapytany czy regulamin Sejmu został złamany, odpowiedział, że „z faktami się nie dyskutuje”. Dodał, że przyspieszony sposób pracy parlamentarzystów prowadzi jedynie do powstawania bubli prawnych.
