Pobicie księdza. Poszło o kobietę. Wśród napastników były ksiądz [nowe informacje]

Wikary wracał z wieczornego nabożeństwa, gdy dopadły go cztery osoby. Przewróciły, skopały, przeszukały kieszenie. Zabrały telefon komórkowy i - jak twierdzi pokrzywdzony - portfel. Ile było w nim pieniędzy, nie potrafi określić. Ksiądz trafił do suwalskiego szpitala z podejrzeniem urazu kręgosłupa. Na szczęście, obrażenia nie były bardzo poważne duże i zdrowiu duchownego nic już nie zagraża. Ks. Marcin Maczan, kanclerz Kurii Ełckiej mówi, że tak brutalnego ataku na duchownego w naszym regionie jeszcze nie było. Do tej pory zdarzały się wyłącznie utarczki słowne.

- Świat trochę zwariował - komentuje sytuację. - Sporo jest agresywnych, zupełnie niezrozumiałych zachowań.

Chodziło o SMS-y

Do zdarzenia, o którym policja niechętnie informuje, doszło kilka dni temu, w centrum miasta. Z naszych informacji wynika, że pracujący od paru lat w suwalskiej parafii wikary utrzymywał kontakty z mieszkanką Grajewa. Kobieta jest bardzo atrakcyjna, ma około 40 lat, męża i wychowuje kilkuletnie dziecko. Duchowny miał do niej wysyłać SMS-y. Ale nie tylko do niej! Ponoć skontaktował się też z jej mężem, sugerując, by ten wystąpił o rozwód.

Zobacz też Samochód zderzył się z łosiem na ul. Popiełuszki w Białymstoku. Potem zwierzę jadło trawę (wideo)

- Napisał do męża wprost, że jego żona nic już do niego nie czuje - opowiada nasz Czytelnik, który swoje dane osobowe zastrzegł do wiadomości redakcji.

Z tego powodu w domu grajewianki miało dojść do awantury. Kobieta postanowiła więc zadbać o spokój w rodzinie. I wymyśliła, że najprościej będzie, jeśli w aparacie telefonicznym księdza wykasuje swój numer.

Dalsza część artykułu na drugiej stronie.

Bądź na bieżąco. Współczesna.pl to aktualne informacje z woj. podlaskiego i części woj. warmińsko-mazurskiego. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

W minionym tygodniu wdrożyła swój plan w życie. Do Suwałk przyjechała w towarzystwie kolegi, znajomego nastolatka i... byłego księdza, który zaledwie parę miesięcy temu zrzucił sutannę. Niewykluczone więc, że doskonale znał suwalskiego wikarego. Nie przeszkadzało mu to jednak, by go pobić.

Zobacz też Po roku buty przestały nadawać się do chodzenia. Sklep nie przyjął reklamacji. Sprawa w sądzie

- Nie wiem, kto był w gronie napastników - ucina pytania ks. Maczan. - O to najlepiej pytać miejscowych śledczych.

Ale ci też nabrali wody w usta. Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach potwierdza tylko, że w sprawie napadu rabunkowego jest prowadzone śledztwo. Ale z uwagi na jego dobro, nie chce mówić o szczegółach.

Były duchowny uciekł za granicę

Pracownicy suwalskiego szpitala, gdzie trafił pobity wikary, zaalarmowali policję. Ta w ciągu kilku godzin zatrzymała napastników. Poza byłym księdzem, który natychmiast wyjechał za granicę. Ale już wrócił i zgłosił się do organów ścigania.

Zobacz też Pobicie księdza. Sprawcy chcieli wykasować w telefonie numer do kobiety, do której pisał SMS-y

Mieszkanka Grajewa, po złożeniu zeznań, została zwolniona do domu. Jej kolega też jest na wolności, bo wpłacił 20 tys. zł kaucji. A nastolatek na decyzję sądu ds. nieletnich będzie czekał w schronisku.

Pobity i okradziony wikary nie chciał z nami rozmawiać.

Obserwuj nas na Twitterze: