Siedmioro turystów z Włoch zostało ciężko pobitych przed stołeczną dyskoteką. Trzy osoby trafiły do szpitala, stan jednej jest bardzo poważny – taką informację przekazał w poniedziałek florencki dziennik „La Nazione”. Gazeta opisała regularną bitwę, do której miało dojść w Warszawie. Napastnicy określeni w artykule jako „gang chuliganów” mieli używać kastetów. Ofiary pobicia to – jak czytamy – dwudziestoletni mieszkańcy Scandicci w Toskanii, którzy przyjechali do Polski w odwiedziny do swoich przyjaciół przebywających tu w ramach programu Erasmus.
Do doniesień medialnych w krótkim komunikacie odniosła się za pośrednictwem mediów społecznościowych Komenda Stołeczna Policji. Obraz, który wyłania się z przekazanych w nim informacji, jest zupełnie odmienny od tego ukazanego we włoskiej prasie. „W związku z pobiciem trzech Włochów prowadzone są czynności przez KRP 1. Dwóch pokrzywdzonych opuściło szpital wczoraj. Natomiast trzeci ma opuścić go jutro” – poinformowała policja.
Z informacji przekazanych polskatimes.pl przez podkom. Rafała Retmaniaka ze stołecznej policji wynika, że sprawcy napaści są poszukiwani. Podkom. Retmaniak zaapelował do osób, będących świadkami zdarzenia, do którego doszło ok. godz. 4. w nocy z piątku na sobotę w okolicach Placu Małachowskiego, o kontakt z Komendą Rejonową Policji Warszawa I przy ul. Wilczej. Policjant nie chciał jednak ujawnić żadnych szczegółów sprawy. Poinformował, że zostaną one przekazane we wtorek.
Z nieoficjalnych ustaleń portalu polskatimes.pl wynika, że o nocnej bójce policji nie poinformowały osoby poszkodowane. Służby zawiadomił szpital, do którego trafiły. Co więcej, zawiadomienie dotyczyło nie siedmiu, a trzech osób.
