Podatek cukrowy wchodzi w życie od kwietnia 2020 r. Czy wpłynie na nawyki żywieniowe Polaków?

- Jest to bardzo pozytywna decyzja i krok we właściwą stronę. Tylko i wyłącznie działania systemowe, które z jednej strony będą zniechęcały producentów żywności do dodawania cukru do produktów powszechnie stosowanych, a z drugiej zniechęcanie konsumentów po sięganie po produkty z dużą zawartością cukru, mogą przynieść korzyść - ocenił prof. Marcin Gruchała, kierownik I Katedry i Kliniki Kardiologii GUMed. - Walczymy przy pomocy regulacji prawnych czy podatkowych z paleniem tytoniu, a nadmierne spożywanie cukru jest również niezwykle szkodliwe.

Walczymy przy pomocy regulacji prawnych czy podatkowych z paleniem tytoniu, a nadmierne spożywanie cukru jest również niezwykle szkodliwe.

Na wyrobach tytoniowych już od dłuższego czasu widnieją informacje o niebezpiecznym wpływie na zdrowie i życie konsumentów, a sytuacja w przypadku słodyczy, napojów słodzonych czy soków jest zgoła inna. Kolorowe obrazki i napisy umieszczane na puszkach czy batonach zachęcają do zakupu zwłaszcza najmłodszych, którzy są najbardziej narażeni na stałe utrwalenie niezdrowych nawyków. Tymczasem nadmierne spożywanie cukru może również okazać się zabójcze dla naszego organizmu.

- Szkodliwość nadmiernego spożycia cukrów dla naszego zdrowia jest ewidentna. Zjawisko jest niebezpieczne dla wszystkich i to w każdej grupie wiekowej. Natomiast w przypadku chorych na cukrzycę dochodzi do pogorszenia wyrównania poziomu glukozy we krwi, a odległym skutkiem jest tendencja do otyłości. Cukier jest prostym i łatwo przyswajalnym węglowodanem, który w konsekwencji prowadzi do wyrzutu insulina. Osoby stają się szybko głodne i sięgają po następny posiłek - powiedziała dr n. med. Elżbieta Orłowska-Kunikowska, pracownik Katedry Nadciśnienie Tętniczego i Diabetologii GUMed.

W takich sytuacjach mamy do czynienia z błędnym kołem i nadmiernym odkładaniem kalorii. W ciągu ostatnich 10 lat o nawet 12 kg wzrosło średnie spożycie cukru przez jednego mieszkańca Polski. Błędy nawyków żywieniowych, a także brak ruchu, sprawiają, że otyłość stała się już plagą, która przekłada się na nasze zdrowie.

- Otyłość prowadzi do uogólnionego stanu zaburzeń metabolicznych, które są powodem nie tylko takich chorób jak miażdżyca czy choroba wieńcowa, nadciśnienie tętnicze czy cukrzyca, ale jest kojarzona z nowotworami i po prostu z gorszym komfortem życia - podkreślił prof. Marcin Gruchała.

Okazuje się - zgodnie z danymi sprzed trzech lat - że nawet 53 proc. kobiet i 68 proc. mężczyzn powyżej dwudziestego roku życia miało nadwagę, a 23 proc. kobiet i 25 proc. mężczyzn było otyłych. Sytuacja jest również alarmująca w przypadku dzieci - nadwagę stwierdzono u 20 proc. dziewcząt i 31 proc. chłopców, a 5 proc. dziewcząt i 13 proc. chłopców było otyłych.

Warto wspomnieć, że węglowodany występują właściwie w większości produktów spożywczych, więc dodatkowe słodzenie, spożywanie słodyczy jest po prostu zbędne. Stąd pomysł na wprowadzenie regulacji fiskalnych, które ograniczyłyby popularność produktów wysokocukrowych.

• Opłata stała: 50 gr za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej,
• • dodatek: 10 gr za litr napoju z dodatkiem substancji aktywnej (kofeina lub tauryna)
• • opłata zmienna: 5 gr za każdy gram cukru powyżej 5 gram/100 ml – w przeliczeniu na litr napoju.

Nowy podatek ma także stanowić realne wsparcie finansowe dla działań profilaktycznych i organizowania projektów edukacyjnych.

- Dochody z opłaty od napojów słodzonych będą wpływać do NFZ i muszą być przeznaczone na działania o charakterze edukacyjnym i profilaktycznym oraz na świadczenia opieki zdrowotnej związane z utrzymaniem i poprawą stanu zdrowia świadczeniobiorców z chorobami rozwiniętymi na tle niewłaściwych wyborów i zachowań zdrowotnych, w szczególności z nadwagą i otyłością - informuje Ministerstwo Zdrowia.