Według głównych krajowych operatorów telekomunikacyjnych, zdarzenie – jak dotąd – nie miało wpływu na przesył danych i świadczenie usług. Kabel – jak poinformowano na konferencji prasowej – został przerwany mniej więcej w połowie długości na odcinku biegnącym przez szwedzką strefę ekonomiczną, na wschód od południowych wybrzeży wyspy Olandia.
Tajemnicza awaria
Obecnie nie można zakładać, że doszło do sabotażu, ale prawdopodobnie kabel mógł zostać uszkodzony w wyniku uderzenia, a celowego działania nie można wykluczyć - przekazały władze Cinia. Statek naprawczy przypłynie z Francji. Wstępnie szacowany termin naprawy, to od kilku do kilkunastu dni.
Kabel C-Lion 1 o długości ok. 1173 km, położony na dnie Bałtyku, został oddany do użytku w 2016 r. Łączy Europę Środkową z Finlandią, innymi krajami skandynawskimi oraz Azją. Lokalne media przypominają, że kabel biegnie tą samą trasą co gazociąg Nord Stream. Na rurociągu tym doszło wcześniej do sabotażu: eksplodowały podłożone ładunki wybuchowe. Później doszło też do zerwania innych kabli telekomunikacyjnych na Bałtyku.
źr. PAP