Ranny łabędź na łąkach za Mrzezinem
Rannego łabędzia wypatrzono w okolicy Mrzezina. Ptak błąkał się po Mościch Błotach nietypowo, bo na łapach. Jak się wkrótce okazało, był nielotem.
- Miał uszkodzone lewe skrzydło, które nienaturalnie zwisało wzdłuż jego ciała - mówi Marcin Buchna, prezes Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturowe Nasza Ziemia z Kosakowa. - Zawiadomiliśmy służby i obserwowaliśmy, co się z nim dzieje.
Strażacy podjęli dwie próby złapania rannego ptaka. Pierwsza spełzła na niczym, bo na widok ludzi łabędź spanikował i zaczął uciekać. Duże, otwarte przestrzenie na łąkach i dość podmokły grunt sprawiły, że oddalił się na bezpieczną odległość i zdążył dotrzeć do rzeczki.
- Chcieliśmy, żeby łabędź trafił do weterynarza. Zwłaszcza że znalazł się chętny, który by go przetransportował do lekarza - wyjaśnia Marcin Buchna.
Na niczym spełzła też interwencja kilku strażaków, którzy wykorzystali łódkę. Pływający ptak wciąż skutecznie wymykał się ludziom. Ci w końcu dali za wygraną.
Moście Błota: akcja ratunkowa. Łabędź kontra strażacy
Dwa dni później ekipę stowarzyszenia Nasza Ziemia na nogi postawiła kolejna wiadomość o rannym ptaku. Z grubsza zgadzała się okolic (rzeka Reda i Moście Błota) i opis zwierzęcia - duży biały ptak z obwisłym skrzydłem. Kolejny raz ekolodzy o pomoc poprosili strażaków.
- Pamiętając o wcześniejszych perypetiach, na wszelki wypadek wzięliśmy też sporych rozmiarów sieć, by ewentualnie wspomóc strazakom - relacjonuje Marcin Buchna. - Na szczęście okazała się niepotrzebna.
Na miejscu zjawili się strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku i Ochotniczej Straży Pożarnej w Mrzezinie. I choć łabędź znowu niezbyt chciał współpracować, tym razem górą byli ludzie.
Łabędź krzykliwy nad Zatoką Pucką
Schwytanemu ptakowi, zanim ostatecznie został przekazany weterynarii, można było się przyjrzeć z bliska. I okazało się, że starania ekologów z powiatu puckiego oraz strażaków z Pucka i Mrzezina pozwoliły na dokonanie zaskakującego odkrycia.
- Okazało się, że był to łabędź krzykliwy, który wpisany jest na czerwoną listę ptaków Polski 2020, jako gatunek bliski zagrożenia - wyjaśnia Marcin Buchna. - Przesyłamy ogromne podziękowania dla Państwowej Straży Pożarnej w Pucku i Ochotniczej Straży Pożarnej w Mrzezinie. Straż jak zawsze stanęła na wysokości zadania.
ZOBACZ TEŻ: Ptasia grypa w powiecie puckim. Jak poważna jest sytuacja? Zdjęcia martwych zwierząt przerażają
