22 marca ukaże się książka Michała Krzymowskiego i Marcina Dzierżanowskiego "Smoleńsk. Zapis śmierci". Dziennikarze ujawniają w niej wiele nieznanych faktów związanych z katastrofą smoleńską. Fragmenty książki publikuje serwis wprost.pl
Dziennikarze ujawniają okoliczności w jakich powstał pomysł pochówku Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. 11 kwietnia w Pałacu Prezydenckim miała pojawić się Monika Olejnik, by wziąć udział w różańcu w kaplicy prezydenckiej. Po nabożeństwie z jej inicjatywy doszło do spotkania z kilkoma współpracownikami tragicznie zmarłego prezydenta.
To pewne. Był drugi pogrzeb Lecha Kaczyńskiego na Wawelu
Podczas kolacji rozmawiano m.in. o pochówku Lecha Kaczyńskiego. Kowal zapytany przez Olejnik, gdzie mógłby spocząć prezydent wymienił warszawską archikatedrę, Świątynię Opatrzności Bożej, Powązki i właśnie Wawel - Moim zdaniem to miejsce też należy rozważyć - miał powiedzieć.
Rusztowanie przyczyną wojny o pogrzeb prezydenta na Wawelu
Ostatni pomysł spodobał się Adamowi Bielanowi. Poprosił więc Kowala o przygotowanie notatki z rozpisanymi wariantami uroczystości. - Dobrze byłoby wypunktować plusy i minusy wszystkich miejsc - argumentował. W poniedziałek, z gotową notatką, Bielan i Kamiński wybrali się do Jarosława Kaczyńskiego, by przekonać go do pomysłu.
Mocno zaskoczeni byli za to politycy związani z obozem rządzącym. - Czy wyście poszaleli?! Jak wy to sobie wyobrażacie? Kto za to wszystko zapłaci? - miał odpowiedzieć Michał Boni poinformowany przez Jacka Sasina o decyzji ws. pochówku.
Ogromne emocje towarzyszyły też rozmowie telefonicznej rozmowie kard. Dziwisza z Bronisławem Komorowskim. - Co za dureń. Powiedział do mnie: "A co to za różnica, czy prezydent będzie leżał na Wawelu, czy na Powązkach?" - relacjonował duchowny gościom zgromadzonym wówczas w Centrum Jana Pawła II. Kilka godzin później decyzja o pogrzebie prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu została ogłoszona na konferencji prasowej.
mm
Źródło: wprost.pl