Dzisiaj o godz. 15. w przycmentarnej kaplicy w Chmielniku rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe śp. Zbigniewa Nawrockiego. Brało w nich udział kilkaset osób.
Wśród uczestników pogrzebu był dr Mateusz Szpytma, wiceprezes Insrtytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, Tadeusz Ferenc, prezydent miasta Rzeszowa, przedstawiciele podkarpackich posłów, radni sejmiku województwa podkarpackiego, radni miasta Rzeszowa, przedstawiciele wojska, policji i straży pożarnej, a także przedstawiciele władz lokalnych, a także mieszkańcy wsi. Nie zabrakło dziennikarzy, którzy znali dr Nawrockiego. Wśród nich Józef Matusz, dyrektor oddziału rzeszowskiego TVP.
- Poznałem Zbigniewa podczas naszego wspólnego wyjazdu do Izraela, byłe wtedy z nami także Janusz Kurtyka, ówczesny szef IPN, który zginął w katastrofie smoleńskiej - wspomina Matusz. - Często sie potem spotykaliśmy, cudownie się z nim rozmawiało, to był wartościowy człowiek, szkoda, że już żadnego spotkania nie będzie - mówi Matusz.
Po mszy świętej trumnę w asyście dziesięciu księży, a także przedstawiciele wojska, policji oraz uczelni, gdzie wykładał gr Nawrocki przeniesiono na miejsce wiecznego spoczynku.
Dr Zbigniew Nawrocki zmarł w sobotę 1 lipca. Miał 58 lat. Był historykiem, naukowcem, szefem oddziału rzeszowskiego, a potem Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej, a prywatnie mężem Ewy Leniart, wojewody podkarpackiego.
Zbigniew Nawrocki był już na emeryturze, ale nadal czynny był zawodowo. Tuż przed śmiercią odbył podróż do krajów nadbałtyckich, w tym tygodniu miał brać udział w obronie prac licencjackich w Państwowej Wyższej Szkole Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu, gdzie był wykładowcą.
Kierował rzeszowskim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej od 2000 do 2006 roku. W 2006 został powołany na szefa Archiwum IPN, był również dyrektorem Centralnego Ośrodka Szkoleniowego Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.