Pokojowa Nagroda Nobla. Putin nie pozwolił jej przyjąć

Marcin Koziestański
Laureaci Pokojowej Nagrody Nobla z Białorusi, Rosji oraz Ukrainy odebrali w sobotę złote medale.
Laureaci Pokojowej Nagrody Nobla z Białorusi, Rosji oraz Ukrainy odebrali w sobotę złote medale. Fot. Javad Parsa / PAP / EPA
Rosyjski współlaureat tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla przyznał, że władze Kremla kazały mu odrzucić nagrodę. W tym roku nagrodę otrzymali białoruski opozycjonista Aleś Białacki, rosyjska organizacja Memoriał broniąca praw człowieka, a także ukraińskie Centrum Wolności Obywatelskich.

Laureaci Pokojowej Nagrody Nobla z Białorusi, Rosji oraz Ukrainy odebrali w sobotę w Oslo z rąk przewodniczącej komitetu noblowskiego Berit Reiss-Andersen złote medale oraz dyplomy.

Polecono mu, żeby nie przyjął nagrody

Jan Raczyński, który kieruje stowarzyszeniem Memoriał, powiedział, że polecono mu, aby nie przyjmował nagrody, ponieważ dwóch innych współlaureatów - ukraińska organizacja praw człowieka i więziony białoruski obrońca praw człowieka - zostało uznanych za "nieodpowiednich".

Memoriał to jedna z najstarszych organizacji praw obywatelskich w Rosji, została zamknięta przez rząd w zeszłym roku. Memoriał zajmował się dokumentowaniem sowieckich represji.

Pierwszy przewodniczący organizacji, Arsenij Roginski został zesłany do sowieckich łagrów na tzw. „antykomunistyczne” studium historii.

- Władza kazała nie przyjmować nagrody. W dzisiejszej Rosji nikt nie może zagwarantować bezpieczeństwa – powiedział Raczyński. Tak, wielu zginęło. Ale wiemy do czego prowadzi bezkarność państwa… Trzeba jakoś wyjść z tego dołka – dodał.

od 16 lat

lena

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl