39 lat - tyle minęło od ostatniego meczu reprezentacji Polski koszykarzy na igrzyskach olimpijskich. W 1980 roku drużynę prowadziło dwóch trenerów – Stefan Majer i Wojciech Wójcik, a Biało-Czerwoni nie wyszli nawet z grupy.
O awans na nadchodzące igrzyska olimpijskie nie będzie niestety łatwo, ale Polacy już przełamali nie dawno inną czarną serię – wystąpili na mistrzostwach świata po raz pierwszy od 1967 roku. W Chinach zespół Mike’a Taylora zajął dość niespodziewanie ósme miejsce, ale to nie wystarczyło na podbicie biletu do Tokio. Teraz zostały już tylko cztery wolne miejsce, które zostaną zajęte przez cztery drużyny, które wygrają turnieje kwalifikacyjne.
O swój bilet Polacy zagrają w Kownie na Litwie, gdzie na początek w grupie B zmierzą się z mistrzami Europy Słowenią i Angolą. W grupie natomiast zagrają gospodarze, Korea Południowa i Wenezuelą. Do półfinału awansują po dwie ekipy z każdej z grup, a do Tokio pojedzie tylko zwycięzca finału.
O ile Angola, Wenezuela i Korea Południowa są jak najbardziej w zasięgu Polaków o tyle Słowenia i Litwa mogą być zbyt twardym orzechem do zgryzienia. Wśród pierwszych występuje nie tylko weteran parkietów NBA i uczestnik Meczu Gwiazd Goran Dragić (Miami Heat), ale przede wszystkim nowa sensacja ligi Luka Doncić (Dallas Mavericks). Doncić wygrał wszystko co mógł w Europie z Realem Madryt i w swoim drugim sezonie w Stanach Zjednoczonych podbija koszykarski świat. Na chwilę obecną jest nawet trzecim z kolei faworytem do zgarnięcia statuetki MVP!
– Znamy zespół Słowenii i mamy do niego dużo szacunku. W składzie może być dużo świetnych zawodników, m.in. Luka Doncić. Ta ekipa w 2017 roku wygrała mistrzostwo Europy. Angolę prowadzi mój bardzo dobry znajomy, Will Voigt. Przez naszą przyjaźń obserwowałem tę drużynę w ostatnich latach. Litwa to kraj, który kocha koszykówkę. Wiemy sporo o tym zespole, bo graliśmy przeciwko niemu np. w kwalifikacjach do mistrzostw świata. Do Kowna nie jest daleko, więc to bardzo pozytywna informacja, że właśnie tam rozegramy turniej - ocenił rywali trener Mike Taylor.
- Jesteśmy dumni z tego, że wywalczyliśmy miejsce w turnieju do igrzysk. Wiemy, że każdy przeciwnik tam jest bardzo mocny. Awans do Tokio to nasze marzenie. Chcemy jednak dodać kolejny rozdział do naszej wspaniałej historii, którą już wcześniej napisaliśmy w Chinach. Zrobimy wszystko, aby Polska była z nas dumna - dodał Taylor.