Policjanci dostali rozkaz - łapać przestępców na gorącym uczynku. Bo trzeba poprawić statystyki

Marcin Rybak
.
. Grzegorz Olkowski / Polska Press
Spada liczba przestępców łapanych na gorącym uczynku – alarmuje swoich podwładnych zastępca Komendanta Miejskiego we Wrocławiu. Dlaczego to taki problem? Bo wskaźniki i mierniki statystyczne źle wyglądają. Wydano więc rozkaz: trzeba więcej łapać. Ale nie tak w ogóle. Trzeba łapać na gorącym uczynku lub „w bezpośrednim pościgu”. Pismo w tej sprawie – datowane na 9 kwietnia – dotarło kilka dni temu do naszej redakcji. Podpisał je zastępca Komendanta Miejskiego młodszy inspektor Jacek Taboł.

Najbardziej brakuje złapanych z narkotykami. Tu statystyczne dane przerażają szefów policji. Od 1 stycznia do 5 kwietnia 2018 zatrzymano 345 sprawców przestępstw narkotykowych. To o 49,1 procent mniej niż w „analogicznym okresie ubiegłego roku”. Ale to jeszcze nie koniec złych wiadomości. Dramatycznie wygląda wskaźnik M 8! Tylko trzy komisariaty osiągnęły „próg satysfakcji” wynoszący 5,11 procent.

Co to takiego ten M8? Współczynnik zatrzymań na gorącym uczynku w stosunku do liczby spraw wszczętych. Jeśli więc na terenie komisariatu mamy wszczętych 100 spraw za kradzieże i włamania to 5,11 procent powinno być wszczętych po złapaniu sprawcy na gorącym uczynku.

Komendant Taboł nakazał więc podwładnym między innymi:

  • „Zintensyfikować działania” związane z zatrzymywaniem sprawców przestępstw narkotykowych. Szczególnie w oparciu o dane z Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, na której mieszkańcy zaznaczają miejsca niebezpieczne w tym związane z zażywaniem narkotyków.
  • Wzmożone kontrole stanu trzeźwości kierowców. Co ma stan trzeźwości do „gorących uczynków”? Każdy pijany kierowca prowadzący auto, złapany przez patrol policji, to przestępca ujęty „na gorącym uczynku”. „Wzmożone kontrole” poprawią nam więc statystykę.

Policjanci mają też wysyłać patrole przede wszystkim tam, gdzie jest największa szansa złapać kogoś na gorącym uczynku. Policjanci kryminalni mają też „zintensyfikować działania operacyjno rozpoznawcze”. Tak, by łapać jak najwięcej na gorącym uczynku.

Jak to zrobić:? - Załóżmy, że rozpracowuję szajkę włamywaczy. Wiemy kto w niej jest, kogo okradli i gdzie mają „dziuple” ze skradzionymi przedmiotami. Zamiast zatrzymać ich wszystkich i zaprowadzić do prokuratury muszę zorganizować zasadzkę, żeby złapać ich na gorącym uczynku – mówi nam emerytowany wrocławski policjant.

Inny funkcjonariusz napisał do nas anonimowy list. „Ja i wielu moich kolegów (…) ma wstręt przed przychodzeniem do pracy. Dlaczego? (…) Przez tzw. STATYSTYKĘ!!!”. Tego typu rozkaz jak ten nakazujący łapać na gorącym uczynku w praktyce oznacza, że komendanci komisariatów organizują akcje w nocy – tłumaczy nam autor listu. Angażują do tego na przykład dzielnicowych czy policjantów prowadzących sprawy o wykroczenia. Ci zamiast wykonywać swoją robotę poprawiają statystykę „gorących uczynków”.

„Komendanci, chcąc mieć spokój, codziennie dopytują tylko „ile”, żeby broń Boże nie tłumaczyć się na porannej odprawie przed wyższym przełożonym. Wymyślają pisanie notatek z przebiegu służby, bo myślą, że policjanci się przestraszą i zaczną nabijać cyferki”. Owszem – przyznaje autor listu – trzeba zatrzymywać, ale nie pod statystykę.

Policja zapewnia, że nie chodzi o wyłącznie o statystykę tylko o zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom m.in. poprzez ograniczanie przestępstw i wykroczeń w kategoriach najbardziej społecznie uciążliwych, w tym również zwalczanie przestępczości narkotykowej - przekonuje rzecznik Komendy Miejskiej Łukasz Dutkowiak.

- Ujawnianie osób posiadających środki odurzające lub zajmujących się ich dystrybucją to dla policji ważna sprawa. Środki odurzające, jak doskonale wszyscy się orientują, mają bardzo szkodliwy wpływ na organizm człowieka, a niestety sięgają po nie również osoby w coraz młodszym wieku. Równie priorytetowymi zadaniami realizowanymi przez policjantów są czynności zmierzające do zapewnienia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w tym kontrole prędkości i stanu trzeźwości kierowców. – dodaje rzecznik.

Zdaniem szefostwa wrocławskiej policji w każdej dużej instytucji lub firmie wykorzystuje się dane statystyczne. - Statystyka prowadzona przez policję wykorzystywana jest do analizy i podejmowania dalszych działań w kierunku ograniczenia przestępczości – zapewnia nas Łukasz Dutkowiak. Chodzi więc nie tyle o statystykę ile o „odpowiednią reakcję na zagrożenia”.

Rzecz w tym, że my mamy kopię pisma komendanta Taboła. Wynika z niego jednoznacznie, że chodzi nie o analizę stanu zagrożenia tylko o to, że spadła liczba zatrzymań na gorącym uczynku, źle wygląda wskaźnik M8 i coś z tym trzeba zrobić. Z tego pisma nie wynika też by ktoś poważnie analizował choćby to dlaczego aż o połowę spadła ilość zatrzymanych na przestępstwach związanych z narkotykami.

Może to zjawisko kompletnie nie związane z tym, że policjanci gorzej pracują i mniej łapią? Łukasz Dutkowiak zwraca nam uwagę, że od początku roku policjanci odnotowali 110 zgłoszeń dotyczących problemu narkotyków na wspomnianą wyżej Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa. Gdyby więc w związku z każdym zgłoszeniem zatrzymano dwie osoby to i tak statystycznie ilość złapanych na gorącym uczynku byłaby mniejsza niż rok temu.

Poza tym nie wiemy ile zgłoszeń dotyczyło punktu z dopalaczami na Stawowej? Który jeszcze do niedawna działał. A zatrzymani z dopalaczami nie poprawiają statystyki przestępstw narkotykowych. Bo dopalacze – w myśl prawa – to nie narkotyki.

Niedawno opisywaliśmy polecenie wydane wałbrzyskim policjantom przez przełożonych: codziennie każda jednostka ma złapać przynajmniej jedną osobę z narkotykami. Ten rozkaz też policjanci zinterpretowali jak akcja statystyczna.

- Statystyka zżera tę formację – mówił nam wtedy Piotr Malon, szef policyjnych związków zawodowych na Dolnym Śląsku. Związkowiec dodał, że nie może być tak, że bierze się jakąś kategorię zdarzeń czy wykroczeń, w której brakuje kilku spraw do oczekiwanego statystycznie wyniku i nastawia się policjantów tylko na ten cel.

- To nie fabryka uszczelek. Tutaj nie jest głównym celem wykonanie dobowej czy kwartalnej normy - mówi Malon. - Dla policji głównym celem powinno być wyłącznie utrzymanie odpowiedniego poziomu poczucia bezpieczeństwa wśród obywateli. Tego nie zapewnią cyfry w tabelce, a jedynie widoczna i skuteczna służba na ulicy.

ZOBACZ TEŻ:

TVN24/x-news

Komentarze 170

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
MM
Czy ktos jeszcze nie wierzy w to, że ta formacja to patologia?
_
"Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, świadom podejmowanych obowiązków policjanta, ślubuję: służyć wiernie Narodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej porządek prawny, strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia."
G
Glina z OPI
Te 5.000 wakatow to są wakaty na ulicy. W biurach full jeden chuj na drugim oboje trzymają stołek i dlatego brakuje im rąk do pracy. Ale w myśl zasady dajcie mi ludzi to to zrobię. Skurwole jebane wyzarte na ucisku tych na dole. Mam nadzieje ze te braki kadrowe ich dojebie i sami będą musieli zapierdalam na ulicy albo się zwolnił czym oddadzą przyskuje policji. Musi nastąpić głęboka reforma i rozjebac ta niepotrzebna administrację. K**** jakieś dziwne biura w KGP i te wysokie stanowiska na których siedzą pocięte city i lachociagi
G
Gość
A pomyślał ktoś pisząc ten artykuł dlaczego tak spadła liczba zatrzymywanych osób na gorącym uczynku? Może dlatego, że są ogromne braki w szeregach formacji i nie ma kto tej statystyki robić. Jak w samym garnizonie Dolnośląskim brakuje ponad 800 policjantów to o czym my tu rozmawiamy.... Zatrudnić ludzi to będziecie mieli statystykę, a nie myślicie, że jeden policjant będzie robił za 5 osób.
B
Bob
Za pieniądze które się zarabia w policji nikt nie będzie rzucał jedzenia na ziemię
W
Weteran
Ci co służyli nauczyli się że dupsko trzeba zawsze zasłaniać aktówką.
S
Szczypi
To jest pikuś, takich debilizmow jest więcej tylko nikt nie mówi bo boi się o pracę która i tak jest lipna
W
Wolny
cyt Najbardziej brakuje złapanych z narkotykami

co to za prblem,lapicie loligo,szkiletora,albo deca i nagle z kiesznei wysakkuje woreczek no i macie go!!!!!!!
p
pol
statyststki są wszędzie...postepowania się umarza , żeby był wksaźnik,,nieważne , że można byłoby jeszcze coś porobić w sprawie...i co te nasze komentarze dają...piszemy , piszmey i nic...dalej jest tak samo a będzie jeszczce gorzej
m
mejk
na przekraczaniu predkosci nie zarobią bo kierowcy madrzejsi z yanosikiem jezdzą. narkotyki podrzucac zaczna? Nie bardzo. wiecej patroli na starowkach, bocznych uliczkach
a
aspirant
hahaha nie ma komu pracować ci dalej swoje statystyka musi sie zgadzać .
q
qwe
Kolejny debilizm statystyk. Jak spadają to intensyfikacja działań. Jak rosną, to lepiej przymknąć oko bo wyjdzie, że w rejonie kwitnie przestępczość.
m
mateo
Ciekawe... M8 nie było już w katalogu mierników obowiązujących na rok 2018... Czyżby komuś się aż tak spodobał, że ciężko się mu z nim rozstać?

Ach... M8... Ileż to nocy trzeba było nie przespać żeby wyliczyć ile postępowań w 7 kat. można jeszcze wszcząć że Cię osiągnąć... Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, komu się na czerwono w tabeli świecisz po zakończonym, miesiącu, kwartale, półroczu lub roku...

A na poważnie statystyka nigdy nie zniknie. Ja już się z tym pogodziłem. ;/
c
człek
po 26 latach emeryt ,mafia nas kroi
E
EMERYT
W ROKU 2006 PO 26 LATACH PRACY WE WSZYSTKICH PRAWIE WYDZIAŁACH KPP SZYKOWAŁ MI SIĘ AWANS NA STANOWISKO Z/CY NACZELNIKA I CO I NIC .PRZYSZŁA PANI LAT 28 ŻYCIA I 3 LATA W POLICJI PLUS SZKOŁA I JUŻ ASPIRANT.A NA IMPREZIE SPYTAŁEM SIĘ KOMENDANTA DLACZEGO.TO ODPOWIEDZIAŁ,ŻE JAK BYŚ CHODZIŁ W SPÓDNICY TO BYŚ MIAŁ TO STANOWISKO I TA PANI TO .......... TEGO PANA Z ...... I TYLE W TEMACIE .ZOSTAŁEM EMERYTEM.
Wróć na i.pl Portal i.pl