Jak się dowiedzieliśmy w malborskiej prokuraturze, dziuplę samochodową odkryto w Gnojewie. Ślad poprowadził z Pruszcza Gdańskiego, gdzie w tym tygodniu zginęło audi Q7. Policjanci z Pruszcza Gd. i Malborka znaleźli to auto w hali magazynowej w gminie Miłoradz. Natrafili tam również na volvo V60 - jak wyjaśnia prokuratura - skradzione w Warszawie.
Policja wyjaśnia, że wartość obu samochodów została określona na ponad 150 tys. złotych.
- Podczas przeszukania pomieszczeń hali stróże prawa znaleźli dużą liczbę silników i części od luksusowych samochodów różnych marek, tj. Audi, BMW, VW, Aston Martin, Porsche o wartości kilkuset tysięcy złotych - informuje post. Klaudia Piór, p.o. rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Malborku.
Policjanci zabezpieczyli szereg rzeczy, m.in. tablice rejestracyjne, kluczyki, dowody osobiste, prawa jazdy, dowody rejestracyjne oraz narzędzia służące do przerabiania numerów identyfikacyjnych VIN i do przełamywania kodów zabezpieczających.
- W związku z tą sprawą zatrzymano 29-letniego mieszkańca powiatu malborskiego, który wynajmował halę. Malborscy śledczy przedstawili mu zarzuty za pomoc w ukrywaniu kradzionych samochodów. Za paserstwo grozi kara pozbawienia wolności nawet na 5 lat - wyjaśnia rzeczniczka malborskiej policji.