AKTUALIZACJA, 27 SIERPNIA
Kobieta została dziś doprowadzona i przesłuchana przez prokuratora. Postawiono jej zarzuty 178 A paragraf 1 Kodeksu Karnego, co oznacza kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
- Tuż po zdarzeniu drogowym, gdy na miejsce przyjechała policja, w wydychanym powietrzu miała 1,14 miligrama na litr wydychanego powietrza - informuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Po przeliczeniu na promile daje to około 2,3 promila. Została też od niej pobrana krew do badań, ale na szczegółowe wyniki musimy poczekać nieco dłużej.
Podczas przesłuchania policjantka odmówiła składania wyjaśnień i nie przyznała się do winy.
- Zostały wobec niej zastosowane środki wolnościowe, takie jak poręczenie majątkowe w kwocie 2 tys. zł, jak również zawieszenie w czynnościach funkcjonariusza policji - kontynuuje Grażyna Wawryniuk.
Jak dodaje, w samochodzie zabezpieczone zostały ślady biologiczne, które wskazują, że to ona kierowała samochodem.
- Pobranie takich próbek było konieczne, ponieważ nie ma świadka samego zdarzenia, a są wyłącznie osoby, które pojawiły się na miejscu w chwilę później, jak usłyszały huk dachującego pojazdu - objaśnia prokurator.
Jak dodaje, po zakończeniu postępowania w tej sprawie, do sądu skierowany zostanie akt oskarżenia. Podobnie jak każdej innej osobie w takiej sytuacji, policjantce grozi kara pozbawienia wolności do lat dwóch.
(Lucyna Puzdrowska)
WCZEŚNIEJ PODAWALIŚMY
Dyżurny kartuskiej policji, w sobotę o godzinie 18, otrzymał zgłoszenie o kolizji w miejscowości Dzierżążno. Patrol drogówki, który pojechał na miejsce zdarzenia znalazł osobowego forda, który leżał w rowie. Auto dachowało.
Obok pojazdu funkcjonariusze znaleźli kobietę. Jak się okazało była to policjantka z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach. Kobieta doznała powierzchownych obrażeń. Została przebadana przez ratowników medycznych.
Po badaniu alkomatem okazało się, że kobieta ma ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Sprawą zajął się prokurator. Śledczy sprawdzają okoliczności zdarzenia i ustalają czy to pijana policjantka prowadziła auto, które wpadło do rowu.
Kobieta w poniedziałek 27 sierpnia zostanie przesłuchana. Wtedy zostanie podjęta decyzja o postawieniu ewentualnych zarzutów.
Za prowadzenie pojazdu po pijanemu grożą dwa lata więzienia. Kobiecie może również grozić wydalenie ze służby.
Zobacz: Jak skutecznie reagować, gdy widzimy pijanego kierowcę?
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: