Opozycja miała możliwość zablokowania Lex Czarnek
We wtorek wieczorem zakończyło się posiedzenie sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, podczas którego odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy znanej jako lex Czarnek 2.0. Komisja skierowała projekt do dalszych prac, ale, jak się okazało, opozycja mogła go zablokować. Nie zdołała, ponieważ nieobecnych było czworo posłów KO i Lewicy. Byli to:
- Joanna Fabisiak
- Maciej Lasek
- Marcin Kulasek
- Bogusław Wontor
Łącznie głos oddało 31 posłów. Za było 15 osób, a przeciw 16.
Politycy opozycji wyrazili swoje niezadowolenie
Lex Czarnek można było dzisiaj zablokować w komisji. Wystarczyło przyjść do pracy i "nie marnować ani godziny". I to dokładnie w czasie, w którym zdesperowani, wkurzeni i przerażeni ludzie przyszli pod Sejm protestować przeciwko tym barbarzyńskim idiotyzmom. Co im teraz powiecie? - napisał Szymon Hołownia, lider Polski 2050.
Polityk w swoim wpisie zamieścił również dane dotyczące tego, kto z posłów opozycji nie zjawił się na głosowaniu.
Uwagę zwrócił na to również rzecznik koła parlamentarnego Porozumienie, Jan Strzeżek.
"Lex Czarnek mogło być zablokowane już teraz" - zwraca uwagę polityk.
Poseł Konfederacji Artur Dziambor zwraca z kolei uwagę, że "było blisko".
rs
