Polsat SuperHit Festiwal 2019: Będzie przebój czy klapa?

Sebastian Gabryel

21 maja 2019, 14:05

Na Polsat SuperHit Festiwal 2019 po raz kolejny może powiać nudą...

Zobacz galerię (22 zdjęcia)

Wielka impreza z największymi gwiazdami w Polsce, a może jednak festiwal odgrzewanych kotletów? Bez względu na to, jaka jest rzeczywista ranga Polsat SuperHit Festiwal, to nie ma wątpliwości, że impreza cieszy się sporą popularnością. Jak co roku odbędzie się w sopockiej Operze Leśnej.

Muzyczne festiwale organizowane przez stacje telewizyjne mają jedną wadę – często występują na nich wykonawcy, którzy gwiazdami są jedynie z nazwy. Wystarczy zerknąć na OLiS (oficjalna lista sprzedaży płyt w Polsce) czy choćby rankingi odtworzeń na popularnych serwisach streamingowych w stylu Spotify czy Tidal, by zdać sobie sprawę, że piosenki rzekomo „największych” wcale nie cieszą się tak wielkim zainteresowaniem. Czy obroniłyby się, gdyby nie ich dobra, a często nachalna promocja?

Tym samym na Polsat SuperHit Festiwal 2019 po raz kolejny może powiać nudą. Podczas pierwszego dnia festiwalu „Koncert Platynowy” zagrają „znani i lubiani”, czyli Maryla Rodowicz, która niedawnym występem z Dawidem Kwiatkowskim rozczarowała nawet swoich zagorzałych fanów, pakiet Dżem, Ira oraz Varius Manx i Kasia Stankiewicz – zespoły, które od wielu lat nie mają na siebie jakiegokolwiek pomysłu, całkowicie rozchwiany muzycznie Maciej Maleńczuk oraz obowiązkowy w przypadku tego rodzaju festiwali, „bezpieczny” piosenkarz Michał Szpak.

Skład uzupełniają nestorzy disco polo z Boys, trzymająca fason wokalna grupa Tulia oraz kwiatek do kożucha w postaci warszawskiego rapera B.R.O. W piątek nie obędzie się również bez urodzinowego występu charakternej i dość pomysłowej Agnieszki Chylińskiej oraz koncertu „Euforia!” z okazji 10-lecia Kamila Bednarka, którego „reggae” wciąż pozostawia wiele do życzenia.

Polsat SuperHit Festiwal 2019 częściowo ratuje drugi dzień imprezy, jaka odbędzie się pod hasłem „Radiowy Hit Roku”. Z pewnością obronią go Ania Dąbrowska, Paweł Domagała, Grzegorz Hyży, Margaret i chór Sound’n’Grace, bo wykonują lekkostrawny pop na zadowalającym poziomie. Ciekawie zapowiada się też show Gromee’go – DJ-a, producenta i dyrygenta, mającego na koncie support dla takich legend jak Elton John czy Mariah Carey.

Niestety, martwić może występ grafomańskiej Sarsy, nużącego wesołkowatym ska zespołu Enej, patetycznego projektu Piotra Kupichy i jego Feel z Lanberry, a także Mroza, który – bądźmy szczerzy – od dawna znany jest tylko z tego, że jest... znany.

W roli zapchajdziur zestaw złożony z losowych wykonawców: Agnieszki Adamczewskiej, Brave’a, C-Boola, Komodo, Marty Gałuszewskiej i Michała Szczygła.

Na deser ulubieńcy wszystkich Polaków, czyli Sławomir oraz Zenek Martyniuk, który wystąpi z programem „Wierzę w miłość”.

Ostatni dzień festiwalu to obowiązkowy „Kabareton”, na którym swoje skecze zaprezentują popularne kabarety, z których większość z roku na roku coraz bardziej obniża poziom: Kabaret Ani Mru Mru, Kabaret Młodych Panów, Kabaret Skeczów Męczących, Kabaret Neo-Nówka, Kabaret Smile, Marcin Daniec, Jerzy Kryszak, Pan Li i Letni Chamski Podryw. Śmiać się czy płakać?