Według paleontologów, kości dinozaurów, jak i ptaków, zawierały podobne naczynia krwionośne czy komórki w ciele. Miały też kolagen. Jakby tego było mało, ścięgna dinozaurów ulegały kostnieniu, czyli procesowi, w którym za życia zwierzęcia tkanki miękkie ulegają mineralizacji i zamieniają się w kość.
„Wyniki naszych badań udowadniają, że schemat procesu mineralizacji ścięgien oraz proces różnicowania się komórek i tkanek dinozaury dzielą ze współczesnymi ptakami” - wyjaśnia PAP kierownik zespołu, dr Dawid Surmik z Instytutu Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Ścięgna to elementy, które łączą mięśnie z kośćmi. U większości kręgowców, ścięgna są giętkie i elastyczne. U dinozaurów w niektórych ścięgnach zachodził proces kostnienia.
Według dr. Surmika, kostnienie ścięgien prowadziło do powstania struktur typowych dla kości, np. wtórnych osteonów oraz komórek przypominających komórki kostne (odpowiedzialnych za wymianę substancji odżywczych w kości).
Kostnienie w obecnych czasach występuje u wielu ptaków, chociażby u indyka.
Jak wyglądało to badanie. Co udało się odkryć?
Niestety, badanie naukowców miało charakter niszczący, a co za tym idzie, badacze nieodwracalnie zniszczyli badane materiały. Użyto bardzo małej liczby próbek. Kolejne czynności zostały zaplanowane bardzo szczegółowo.
Próbki skamieniałych ścięgien były rozpuszczane w specjalnym roztworze chemicznym. Wszystko po to, aby usunąć fosforan. W wyniku rozpuszczenia kości, otrzymano maluteńkie skamieniałe fragmenty naczyń krwionośnych i przyczepione do nich komórki. Naukowcy użyli do ich analizy mikroskopów, w tym skaningowego mikroskopu elektronowego oraz mikroskopu sił atomowych.

lena
Źródło: