Po dziewięciu latach reprezentacja Polski wróciła na stadion Legii. Poprzednim razem Biało-Czerwoni gościli przy Łazienkowskiej... Andorę. Przygotowująca się do EURO 2012 drużyna Franciszka Smudy wygrała 4:0. Spotkanie to pamiętają Robert Lewandowski (strzelił jednego z goli), Wojciech Szczęsny, Maciej Rybus i Kamil Grosicki. Tak samo jak w 2012 r. trzej pierwsi wybiegli w podstawowej jedenastce, a "Grosik" zaczął na ławce.
ZOBACZ TEŻ:
Andorczycy do potęg nie należą, Paulo Sousa zdecydował się więc na ofensywne ustawienie z trzema napastnikami: "Lewym", Krzysztofem Piątkiem i Arkadiuszem Milikiem. Rywale nie mieli jednak zamiaru przyglądać się temu, jak Polacy strzelają im gole. Od pierwszego gwizdka robili to, z czego słyną: murowali bramkę i bezpardonowo przeszkadzali rywalom w grze.
Polacy naciskali, lecz w decydujących momentach brakowało im wykończenia lub piłka grzęzła w zmasowanej obronie oponentów. Strzelecki impas przerwał w końcu po pół godziny gry Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium wykorzystał dośrodkowanie Rybusa z rzutu wolnego.
ZOBACZ TEŻ:
Po stracie bramki taktyka Andory się nie zmieniła. Biało-Czerwoni nadal bili głową w mur, starając się przejść ich gęste zasieki obronne. Więcej niż składnych akcji było złośliwych fauli. Gola na 2:0 kibice przed telewizorami doczekali się dopiero po 10 minutach drugiej części gry. Podawał Kamil Jóźwiak, a do siatki "na raty" trafił niezawodny Lewandowski. Była to jego 66. bramka w barwach reprezentacji (w 118. meczu)
Wielu okazji na poprawienie tego osiągnięcia 32-latek w niedzielę już nie miał. Po godzinie gry Sousa dokonał zmian, oszczędzając siły "Lewego", Milika, Rybusa i Bereszyńskiego przed środowym meczem z Anglią na Wembley. Z ławki w drugiej połowie weszło m.in. dwóch debiutantów, Karol Świderski i Kacper Kozłowski. Dołączyli oni do Kamila Piątkowskiego, który grał od początku. Kozłowski został przy tym najmłodszym reprezentantem Polski od czasów Włodzimierza Lubańskiego. Pomocnik Pogoni zadebiutował w wieku 17 lat i 163 dni.
ZOBACZ TEŻ:
Bez Lewandowskiego na boisku Polacy dołożyli jeszcze jedną bramkę. Udało się to Świderskiemu, po prostopadłym podaniu Kozłowskiego i zgraniu Grosickiego. Mecz zdecydowanie nie porwał, największym pozytywem są trzy punkty zdobyte bez większego nakładu sił. Miejmy nadzieję, że zaprocentuje to w środę na Wembley.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
- Najlepsi strzelcy w reprezentacjach. Messi goni CR7, a Lewy Pelego
- Wymarzona jedenastka Legii. Co za paka!
- Najlepsi strzelcy w historii. Lewy goni legendy! [TOP 10]
- Gwiazdy sportu przekazały MILIONY na walkę z koronawirusem
- Artysta futbolu. Kompilacja genialnych akcji Lewego [WIDEO]
- Mistrz Europy o Lewandowskim: To najlepszy napastnik świata
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
- Najlepsi strzelcy w reprezentacjach. Messi goni CR7, a Lewy Pelego
- Odrzuciła zaloty CR7, Neymara i Hamiltona. Kim jest piękna modelka? [ZDJĘCIA]
- Poznaj olśniewającą partnerkę Paulo Dybali [ZDJĘCIA]
- Zobacz 650. gola Leo Messiego dla Barcelony! [WIDEO]
- Messi i Ramos w jednym klubie? "Chcą stworzyć wielką drużynę"
- Mistrz Europy o Lewandowskim: To najlepszy napastnik świata
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
