Polska - Czechy MEMY + ANALIZA
ZOBACZCIE NAJLEPSZE MEMY PO MECZU POLSKA CZECHY
Jeśli sympatykom futbolu w Polsce wydawało się, że największy zawód spotkał ich w tym roku na mundialu w Rosji, to z każdym kolejnym meczem pod wodzą trenera Brzęczka przekonują się, że może być jeszcze gorzej. Nowy selekcjoner miał wnieść powiew nowości po wyraźnie zmęczonym prowadzeniem drużyny narodowej Adamie Nawałce, lecz na razie prowadzi jedynie selekcję negatywną skutecznie rozmontowując to, co udało się poskładać poprzedniemu szkoleniowcowi kadry.
Polska - Czechy 0:1. Katastrofa! Momenty były, ale jest kole...
Nieudane eksperymenty taktyczne Brzęczka zaowocowały spadkiem z Dywizji A Ligi Narodów. Tam jednak graliśmy z rywalami z górnej półki. W czwartek w Gdańsku przegraliśmy natomiast z 48. reprezentacją rankingu FIFA, która notuje właśnie swój najgorszy rok po rozpadzie Czechosłowacji. Czesi w przeciwieństwie do Polaków byli jednak zespołem - oddali więcej strzałów na bramkę i mieli więcej dobrych sytuacji. My zdobyliśmy się tylko na zryw po stracie gola, ale skoro do siatki rywali przestał strzelać nawet Robert Lewandowski nie trafiając w piłkę dwa metry od bramki, to szybko okazało się, że brakuje nam piłkarskich atutów.
W meczu z Czechami Brzęczek wrócił do ustawienia kadry ze skrzydłowymi i to właśnie Kamil Grosicki oraz Przemysław Frankowski byli najlepszymi polskimi zawodnikami w tym meczu. Na pochwałę zasłużył jeszcze tylko były bramkarz Górnika Zabrze Łukasz Skorupski, który swoimi interwencjami uchronił nas przed wyższą porażką oraz próbujący strzelać na bramkę rywali pomocnik Mateusz Klich. Tradycyjnie w kadrze zawiódł Piotr Zieliński, a obrona pod nieobecność Kamila Glika popełniała wiele błędów.
Lewandowski nie strzelił gola w reprezentacji od czerwcowego spotkania z Litwą, a więc od pięciu miesięcy, a skoro zawodzi również kapitan to naprawdę trudno o jakiekolwiek powody do optymizmu. Brzęczek nie wygrał żadnego z pięciu spotkań w roli selekcjonera i wygląda na to, że na jego pierwszy sukces przyjdzie nam jeszcze długo poczekać. Kadra znalazła się na równi pochyłej i coraz szybciej toczy się w dół.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
IV Memoriał Kmiecików w Katowicach
Artur Szpilka pokonał Mariusza Wacha w Gliwicach