W Oberstdorfie broniący tytułu Kamil Stoch nie zakwalifikował się nawet do finałowej serii, podobnie jak Piotr Żyła, a triumfator turnieju sprzed dwóch lat Dawid Kubacki był dopiero 28. Jakub Wolny i Paweł Wąsek również zakończyli start po pierwszej serii.
Ich postawę skomentował, w rozmowie z "WP SportoweFakty" sekretarz generalny PZN Jan Winkiel. Oprócz rozważań na temat przyszłości trenera naszej kadry wspomniał również o radykalnym pomyśle na poprawienie formy naszych skoczków.
- Trzeba brać pod uwagę wariant, że jeśli po Ga-Pa [drugi konkurs - red.] nie będzie poprawy wyników, to cała kadra zostanie wycofana z turnieju. Po dzisiejszym konkursie Adam Małysz będzie rozmawiał z Michalem Doleżalem, a potem ja i prezes Tajner porozmawiamy z Adamem - przyznał. W takim wariancie nasi skoczkowie udaliby się na treningi do Ramsau, a do rywalizacji w Pucharze Świata wróciliby dopiero na styczniowe konkursy w Zakopanem.
Winkiel podkreślił również, że póki co PZN nie planuje jeszcze zwolnienia Doleżala, choć wyniki naszych skoczków w tym sezonie dalekie są od oczekiwanych.
- Chcemy wiedzieć, jaką trener ma koncepcję na wyjście z tego kryzysu i to nie jak będzie wyglądał najbliższy tydzień, tylko cały plan aż do igrzysk olimpijskich w Pekinie. Tematu zwolnienia sztabu jednak nie ma. Na miesiąc przed igrzyskami to nic nie da - powiedział.
Drugi konkurs 70. Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się w w Nowy Rok. Początek o 14.
