Organizacja Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin kilka dni temu informowała, że na półkach sieci znajdują się produkty pochodzące z Rosji. Jako przykład wskazano m.in. płyty pilśniowe rosyjskiej firmy Ultralam.
Do sprawy odniosła się rzeczniczka prasowa firmy. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl, przekazała że sieć "sprzedaje jedynie produkty, które zostały z dostaw i zamówień sprzed marca 2022".
W poniedziałek Organizacja Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin ujawniła z kolei, że w sklepach sieci podmieniane są opisy tych produktów. Tam gdzie do tej pory wpisany był kraj pochodzenia "Rosja" teraz widnieje "Polska".
Jak zauważono, pozostałe elementy opisu, takie jak kod produktu, stany magazynowe, nazwa producenta pozostały bez zmian.
"Sama firma Ultralam nie przyznaje się do tego żeby nagle stała się polską firmą i na swojej stronie nadal podaje, że jest firmą rosyjską, produkującą w Rosji" - czytamy w komunikacie OBLM. Organizacja twierdzi, że działanie Leroy Merlin, to celowe wprowadzenie klientów i opinii publicznej w błąd.
Strona z opisem, w którym jako producent widnieje Rosja jest już niedostępna.
Proxi.cloud i UCE RESEARCH zbadały zmiany w obrotach niektórych firm po napaści Rosji na Ukrainę. Jedną z sieci, które pozostały w kraju Putina jest Leroy Merlin. Jak się okazuje ruch w firmie spadł o 5,7 proc. od 24 lutego. Natomiast w innych marketach budowlanych wizyt przybyło średnio o 6 proc. Liczba unikalnych klientów Leroy Merlin zmniejszyła się aż o 10,2 proc. Sklepy innych sieci w tym samym segmencie zyskały 0,04 proc.
